Sądecczyzna (Szczęsny Morawski)/Tom II/Kościół
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Sądecczyzna. Tom II. |
Pochodzenie | Sądecczyzna |
Wydawca | Nakładem autora |
Data wyd. | 1865 |
Druk | Drukarnia C. K. Uniwersytetu Jagiellońskiego |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały tom II |
Indeks stron |
JAGIELOŃSKIE.
Na utrzymanie kościołów dawano meszne, na stoły biskupów zaś dziesięciny. Polska dawała je w snopach, niemieckie zaś osady w ziarnie wedle swego obyczaju. Dziesięcina szła z każdej roli: rosła więc w miarę jak przybywało pól ornych. Z nowin domagali się plebani mesznego swego, biskupi zaś dziesięcin. Dziesięcina plebańska za obowiązek prawienia mszy, równie jak dziesięcina biskupia wybierane w snopach t. j. wytyczne, były źródłem sporów. Nie przyjmowano kopy z kolei dziesiątej jak stały na polu, lecz goniąc po między kopy wybierano największe, co się zwało: wybierać w gonitwę. To znowu ściągano się z odbiorką, słoty zalewały zboże, więc żal i narzekanie. Duchowieństwo żądało odstawy do gumien swych, odwołując się na zwyczaj przed tysiącami lat w Palestynie od żydów zachowywany, żądano dziesięciny od wszystkiego osiewku, więc nawet od rzepy, maku, kapusty i t. p.
Za Kazimierza Wielkiego w każdem względzie potężniał ustrój narodowy, ujęty w karby prawa pisanego i wykonywanego. Duchowieństwo nie pozostało w tyle: biskupi spisywali swe prawa, żądali swej należytości. Pobieracze pańszczyzny w imię biskupów domagali się i zabierali wedle prawa — nie oddających karano kary kościelnemi. Sprawa zawrzała całą gorącością, a król za śmierć Baryczki wyklęty w Rzymie, musiał się upokorzyć i odwołać swój zakaz odwozu dziesięcin. Biskup krakowski Bodzanta sprawę swych dziesięcin popierał z całą usilnością. Dziesięciny kościoła w Ludzimirzu podciągnął w wątpliwość, a 1353 uzyskał bullę papieża Klemensa VI, nakazującą sprawdzić przywilej kościoła w Ludzimirzu, którym się zasłaniali dziedzice Podhala: Cystersi czyrżyccy. Klasztor Kingi w St. Sączu zapozwał o dziesięcinę do Rzymu — usiłując zwalić wolność od dawania dziesięciu.
Na dalszem Pogorzu nędza ludu żaliła się w niebogłosy. Osiedla pozakładane na świeżych wyrębiskach, mimo wolności od ciężarów wszelkich nie mogły z płonnej ziemi górskiej wydobyć żywności koniecznej — a tu biskup pod klątwą żądał dziesięciny. Tak samo jęczał lud w ziemiach wystawionych na zagony litewskie. Król niechcąc jawnie zadzierać z biskupem Bodzanta, do pośrednictwa zawezwał arcybiskupa gnieźnieńskiego Jarosława, i ułożono się w końcu, w skutek czego biskup ogłosił ustawę dotyczną.
Przywilej (LVIII) — R. 1359. — Ustawa o dziesięcinę w biskupstwie krak. — My Bodzanta....
— ....Ziemie lubelską, sieciechowską i łukowską, spustoszone przez wrogi.... uwalniamy od dziesięcin biskupich na lat 30.... byle je też uwolnił król i szlachta.... Klasztorom i kościołom dziesięcinę zachowując....
— ....Dziesięcina wytyczna kędy istnieje ma pozostać. Tylko sołtystwa i wójtostwa czterołanowe, własnym pługiem uprawiane, mogą się wykupić ośmią groszami z łanu — corocznie na Ś. Marcin płaconemi.
— Aby lenistwo w poborze dziesięcin nie ociągało pracy rolniczej, każdy ma ją odbierać do św. Jakuba, poczem wolno zwrócić z pola, zostawiwszy po 5 snopów z każdego pulsetka.
— Z nowin zaś powiślnych, pogranicznych od Rusi i Węgier, aż po ziemię oświęcimską, jeżeli z nich dziesięcina jeszcze nie płynęła, mają nam kmiecie płacić po wiardunku groszy z łanu małego czy wielkiego. Sołtysi zaś i wójtowie, którzy tam uprawiają nic więcej nad 4 łany, mają dawać po trzy szkojce kościołowi, kędy służby bożej słuchają. Jeżeli więcej uprawiają, mają płacić zarówno z chłopami, także gdyby te łany spuścili, lub wydzierżawili komu innemu. Za dobrodziejstwo zaś tego wykupna, sołtysi i wójtowie pod przysięgą pobierać mają od chłopów ową opłatę i nam oddawać. Kędy zaś dziesięcina nam dawniej płynęła, ma pozostać jaką była.
— Wyrozumiawszy zaś, że działami wedle Długopola (koło Ludzimirza), Czorstyna, drogą myślenicką ku Twardoszynowi, Słonej górze, Obidzy aż po Dunajec; — pola płonne na mrozy ciężkie długo wystawione tak, iż krótka tam pora rolnicza; — chcąc się łaskawie obejść z mieszkańcami tych okolic, ustanawiamy: — Osadnicy obecni i przyszli mają nam płacić dziesięciny dworskiej (predialis) po 3 szkojce z łanu corocznie w św. Marcin. Które pieniądze sołtysi tameczni odebrawszy, nam lub władzom naszym mają wręczyć.
— To zaś uszczuplenie dziesięciny naszej nie ma się rozciągać do miejsc.... kędy już dawniej dawano dziesięcinę biskupią.
— ....Z dóbr zastawnych dziesięcina płynie do kościoła, do którego płynęła z dawien dawna. Z ról kmiecych opuszczonych, któreby dwór obsiewał — dziesięcina pobiera się w gonitwę....
— Zapobiegając zaś, żeby sędzie duchowne nie poważali się szlachtę przed swoje sądy powoływać, stanowiemy: Szlachcic, od którego xiądz żąda dziesięciny, skoro się zasłania tarczą swego rodu i szlachectwa, nie ma bydź sądzon przez nas lub urzędniki nasze, lecz oddan sądom świeckim dla sprawdzenia wprzódy szlachectwa, aby kościół wiedział co czynić w sprawie o dziesięcinę.
— ....Z nowin i korczowisk dziesięcina należeć ma, kędy należała z pól starych....
— Wymogów mimowolnych (columbatio illibera) od parafian — zakazujemy plebanom....
— Zakazujemy im też większej ilości podwód ku zwiedzaniu parafij, nad liczbę uprawnioną obyczajem starodawnym.
— Pod ciężką karą zakazujemy też, pobierać zapłaty od udzielania sakramentów kościelnych, które bezpłatnie mają bydź udzielane.
— Księża z dóbr dziedzicznych mają należeć do pospolitego ruszenia na wojnę wedle królewskich wici.
— Kędykolwiek szlachcic zabezpieczy utrzymanie xiędzu, bezzwłocznie kościół tam ustanowiemy.
— Prócz tego mieć chcemy: żeby świeccy za długi lub w innych sprawach świeckich nie byli przez xięży pociągani do sądów duchownych, wyjąwszy spraw duchownych lub z niemi połączonych.
— Opuszczamy też tę połowę rocznego dochodu, którą na murowanie katedry od każdego księdza pierwszego roku zwykliśmy byli pobierać....
— Dan w Krakowie 14 czerwca 1359 r.
....Między świadkami: Wilczek kasztelan sądecki....
(Długosz IX.)
Ustawy tej wykładać nie ma potrzeby, sama ona mówi za siebie, i odsłania wiele szczegółów, tłumaczących one żale i narzekania ludu biednego i sołtysów z wójtami — mianowicie na Pogorzu.
Dalszy tok sprawy tej wyjaśnia nam następny polubowy wyrok wspomnionego arcybiskupa Jarosława, miedzy królem i Bodzantą wydany, za uproszeniem stron obydwu, pragnących zakończenia sporów nieustających.
Przywilej (LIX) — R. 1371 — My Jarosław arcybiskup....
1. Któryby szlachcic wydarł dziesięciny folwarczne, ma bydź wyklęt — a po sześciu miesiącach klątwy kmiecie tejże wsi do dziesięciny obowiązani, też mają bydź wyklęci. Gdyby żona w nieobecności męża porwała dziesięcinę kościelną, karą ma bydź zniewolona do wynagrodzenia zupełnego. Po roku klątwy kmiecie tej wsi wraz z nią mają być klęci.
2. Kleryka wyświęconego lub xiędza gdzieby zabito, imano, raniono lub więziono, kościoły w tem miejscu mają być zamknięte, służba boża nie ma się prawić, dokąd zbrodzień niewydan biskupowi. Gdyby nie mógł być imanym, mieszkańce zaprzysięgną: że go imać nie mogli, ani ucieczce nie dopomagali....
3. Z odkupem dziesięcin panowie zgłaszać się mają przed świętym Jakubem.
4. Dziesięcina dawać się ma z każdej roli lub ogrodu oranych pługiem, wyjąwszy: z rzepy, maku, kapusty, cebuli, czosnku i tym podobnych. Z sadów dziesięciny nie ma.
5. Konopi: z całej roli 4 kitki, wedle starego obyczaju, z półrolka 2 kitki. Kto nie orze: wolen zupełnie.
7. Gdziebykolwiek wyklęty wkroczył do kościoła lub miasta, ma się zaprzestać służby bożej; rozpocząć zaś dalej po wydaleniu się jego z kościoła lub cmentarza.
8. Dawniejsze zaś trzydniowe zaprzestanie nabożeństwa, z powodu zbliżenia się wyklętego — .... ma odtąd ustać.
— Dan w Wieliczce 21 listopada (8vo Idus Novembris) 1361 r.
klasztor kingi w St. Sączu, oparty na dawnych przywilejach i życzliwości królowej Elżbiety Łokietkowej, wzbraniał się od dziesięciny biskupiej. Bodzanta skarżąc w Rzymie, naliczył sobie szkody 2,000 złotych. R. 1361 uzyskał wyrok potępiający klasztor (także i na Franciszkanki krakowskie....) i zagrożenie interdyktem. Arcybiskup Jarosław otrzymał polecenie wykonania wyroku.
dobra muszyńskie. Prócz miasta i zamku Muszyny z Powroźnikiem, nie było tam snać włości osiedlonych, a lasy i góry nie wielkich zysków dostarczały biskupom krakowskim. R. 1352 Andrzejówkę za przywilejem królewskim Matiasz Michał z potomkami osiedla i buduje w Potoku czarnym — .... Pod sołtystwo 2 łany.... na pastwisko 1 łan.... jatki szewskie i mięsne.... karczmę.... czynsz od kmieci 8 szkojców.... z tego trzeci grosz sołtysowi.... Sądy magdeburskie trzy razy do roku. — Obiad wysłannikowi królewskiemu sołtys raz, kmiecie 2 razy.... grzywny karne 2 królowi, trzecia sołtysowi.... Obowiązki sołtysa jak zwykle.
muszynka r. 1356 — Sołtys Piotr — łanów 118 pod wieś, a pod sołtystwo 6 — ....młyny 2.... karczmy 2.... jatki: szewską, mięsną, chlebną, sukienną, solną — wolność od opłat — szósty grosz od czynszów z ról. — Oto zyski sołtysa prawem magdeburskiem prócz sądownictwa jeszcze. Za to obowiązek służby wojennej w każdej potrzebie.
pątnictwo. — W wieku tym było ono upowszechnione w Polsce, mianowicie do Rzymu. Pątnicy wybierając się w „drogę rzymską“ — rozporządzali zwykle mieniem na przypadek, gdyby w drodze umarli i niepowrócili. Zapisy takie dochowały księgi krakowskie i bieckie....
Prócz rzymskiej była jednak i droga „do grobu Zbawiciela i innych kościołów ziemi świętej“
Wyklęty nie mógł wejść do kościoła, klątwy zaś musiały być częste, choćby tylko z powodu dziesięciny zaprzeczonej, więc wyklętych było mnogo, a zwykłą pokutą pątnictwo do miejsc świętych z kijem pątniczym w ręku.
Zdaje się, że pielgrzymów tych pytano u wchodu do kościoła: czy nie są wyklętymi? i że robiono trudności tym co się nic mogli wykazać. Świadkiem tego następujące pismo papieża, rozgrzeszające pątniczego dziedzica Czchowa.
Przywilej (LX) — R. 1359 — Jędrzejowi Czchowskiemu pozwolenie pielgrzymki do Jeruzolimy.
— Innocenty papież.... Ukochanemu synowi, szlachetnemu Jędrzejowi z Czchowa, szlachcicowi w biskupstwie krakowskim: zdrowia i t. d.
— Chętnie skłaniamy się do życzeń twych — jako tego wymagają zasługi twej pobożności, i łaskawie, o ile po bożemu możemy, wysłuchaliśmy próśb twoich.
— Gdy więc wedle osnowy twej prośby, w żarze pobożności gorliwej osobiście pragniesz zwiedzić grób pański i inne kościoły ziemi świętej: przychylając się do proźb twych, żebyś grób i kościoły rzeczone z przyczyny powyższej
— Mógł zwiedzić samoszost z pięcią osób, które wybierzesz ku temu;
— Mimo jakichbądź przeciwnych zakazów, ustaw i wystąpień stolicy apostolskiej, zapadłych i ogłaszanych, a zawierających w sobie kary doczesne i wieczne;
— Więc mocą niniejszego pozwalamy ci to opowiadać, a nawet okazować w tej twojej pielgrzymce — bo bez tego nie mógłbyś wygodnie dokonać pątnictwa tego.
— Bylebyście tylko, co się przypuszcza, ani ty lub drużyna wspomniona, albo które z nich, w tamtych krajach nicoznajmiali, ani okazywali, cokolwiek coby mogło zaszkodzić wierze chrześciańskiej.
— Nikomu więc..... niewolno zezwolenia naszego uszczerbiać....
— Dan w Awinionie 27 stycznia, r. p. 1359. (Theiner.)