Sądecczyzna (Szczęsny Morawski)/Tom I/Kinga zakłada klasztor w Sączu

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Feliks Jan Szczęsny Morawski
Tytuł Sądecczyzna. Tom I.
Pochodzenie Sądecczyzna
Wydawca Nakładem autora
Data wyd. 1863
Druk Wytłoczono u Ż. J. Wywiałkowskiego
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tom I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


1.  Założenie klasztoru w Sączu.

Przywilej (XVII) — Roku 1280. W imię Pana naszego Jezusa Chrystusa Amen.
— Wybujała złość ludzka zwątła, nietylko to, co na korzyść śmiertelników, lecz i owo nawet co się stało na cześć i chwalę Boga żywego i wszechmocnego: jeżeli nie stwierdzono wiekuiście: pismem świadków i świadectwem pisma.
— Dla tego My: Kunegunda, pana Bolesława szczęsnej pamięci, niegdyś księcia krakowskiego i sandomierskiego pozostała wdowa, pani i księżna sądecka obwieszczamy wszem wobec i na przyszłość: Iż w nabożnem rozpamiętywaniu przejrzawszy i zważając pilnie jako niesprosta nikt przed Bogiem w on sąd straszny ostateczny ani zagniewanego onego sędziego dającego wieczny żywot dobrym a śmierć bezbożnym — nie ułagodzi jeno uczynkami miłosierdzia, które same jedne towarzysząc temu, kto je udziałał, wprowadzą w bramę wiecznej błogości: umyśliliśmy w samem mieście Sączu na chwałę Boga i świętej Bogarodzicy Maryi, na cześć błogosławionego Franciszka wyznawcy sławnego, na rozkrzewienie wiary naszej świętej, a zbawienie duszne tak małżonka naszego wspownianego jako i nasze; założyć i wystawić klasztór niewieści zakonnic świętej Klary, postanawiając tamże pewne osoby, mianowicie: panią opatkę z zgromadzeniem sióstr zakonu rzeczonego. Ażeby wyrzekłszy się wolnej woli; dzień i noc w bojaźni Bogu służyły, i wobec niego chadzały w świętości i sprawiedliwości, zrzekając i wypierając się i swoich pociężkiej ścieszce, aby tem snadniej mogły przekroczyć wąskie odrzwia żywota.
— Więc słusznie wspomagać ich trzeba, potrzebami życia tego, aby z większem wylaniem, z większym spokojem służyły panu: przez zasługi w życiu sobie samym, przez modlitwy zaś i przykład drugim zysk gotując.
— Aby się więc zawsze w rzeczach duchownych doskonaliły niechcąc je opuszczać w doczesnościach, nadajemy im i prawem wieczystej darowizny, za szczerą i wyraźną wolą nieodwołalnie zdajemy: rzeczone miasto Sącz, z cłem, zyskami i pożytkami wszelkiemi; oraz nasze wsie i dziedzictwa których imiona są: Barcice, Gołkowice, Cacałączko, Mosczennica, Czyrnic, Zarzecze, Zagorzyno, Seceuzef, Kluchane, Naszocowice, Mokradąbrowa, Podgrodzie, Gostwica, Brzeżna, Podrzecze, Chochorowice, Biczyce, Chełmiec, Chroślice, Czehlina, Kiczna, Małe-Świniarsko, Bieganice, Myślec, Podoliniec, Przysietnica i Wietrznica; wraz z rzekami, młynami, sadzawkami, rybołowstwem, borami, lasami, z łowiectwem, barciami, z wszystkiemi pożytkami i przyległościami ich wszystkiemi wsiom onym zdawna prawnie przynależnemi; z prawem i władzą jak nam były poddane: przerzeczonemu klasztorowi i zakonnicom, prawem dziedzicznem w wieczyste i spokojne posiadanie zdajemy.
— Z tym tylko wyjątkiem: że sobie zastrzegamy wypłatę coroczną: 200 grzywien czystego lanego srebra: na utrzymanie życia i potrzeby nasze, dopokąd żyć będziemy.
— Rzeczone zaś miasto i wsie, wraz z prawem, sądownictwem, z pożytkami i zyskami przytoczonemi jako nam przynależne prawnie, bo prawem posagu i wiana, jako prawna pani i księżna, nadaliśmy rzeczonemu klasztorowi.
— Zdajemy więc i przekazujemy w ręce wielebnego, w Chrystusie Panie Naszym brata: Mikołaja prowincyała, któren przyjmuje i układa się z ramienia przewielebnego pana Macieja księdza kardynała u Panny Maryi w przedsionku, a opiekuna i obrońcę rzeczonego zakonu ś. Franciszka i spowiednika zastrzeżonego.
— Nie wolno więc nikomu z ludzi! pismo to niszczyć lub przeciwko niemu czynić. A gdyby to kto zamierzył przedsiewziąść: niechaj się obawia: gniewu Boga wszechmocnego i rzeczonych świętych; na wspomnianym strasznym sądzie, wraz z nieprawemi, niechaj go nie minie kara.
— Dla tem większej więc pewności i jawności tego co się orzekło: kazaliśmy spisać ten list i zatwierdzić pieczęcią naszą.
— Działo się to jawnie w Sączu, wobec: wielmożnego Leszka najjaśniejszego pana i księcia na Krakowie, Sandomierzu i Sieradziu, który wówczas jawnie zeznał: iż śmiało możemy uczynić tę darowiznę, i który też swą pieczęcią list stwierdził.
— Roku pańskiego 1280 siódmego dnia oktawy apostołów.
— Wobec tych: hrabi Warsza kasztelana krakowskiego, pana Prokopa kanclerza rzeczonego księcia pana; hrabi Marcina kasztelana brzeskiego. I wobec duchownych i wielebnych ojców: brata Stefana gwardyana strzygońskiego; brata Bogufała czytelnika ojców kaznodziei przysłanego od pana legata przybocznego do ugody między nami a rzeczonym księciem; brata Jana kustosza, brata Borzysława czytelnika braci mniejszych; i wobec innych wiela ludzi dobrych tak szlachty jako i księżej.




Roku 1282 papież bullą osobną stwierdził; wolności i nietykalność klasztoru tego ś. Klary.
Paweł biskup dotrzymał więc co osobnem pismem roku 1281 obiecał Kindze: Iż się postara oto, żeby Leszek nie przeszkadzał wystawieniu i wyposażeniu klasztoru.
(Z obu dokumentów pozostały tylko napisy.)







Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Feliks Jan Szczęsny Morawski.