Psalm dawidowy

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Wiktor Baworowski
Tytuł Psalm dawidowy
Pochodzenie Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi
Data wyd. 1865
Druk F. A. Brockhaus
Miejsce wyd. Lipsk
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
PSALM DAWIDOWY.

Nad wodami Babilonu
Siedliśmy tułacze,
Opłakany los Syonu
Nasze wzmagał płacze.

Nasze lutnie na gałęzi
Wisiały przy fali,
Zdziwił się ten, co nas więzi,
Żeśmy nie śpiewali.

Woła hymnów czerń pogańska,
Co? my, Boże słudzy,
Dopuścimyż, by pieśń Pańska
Brzmiała w ziemi cudzej?


Jeźli stracę cię z pamięci,
O święty Syonie!
Niechaj śpiew mię już nie nęci,
Niech uschną me dłonie —

Niechaj język mi strętwieje
Wiecznie oniemiały,
Gdyby w Tobie me nadzieje
Mych łez nie przetrwały.

Wiesz, o Panie, co zły Edom
Rzekł sercem zawziętem:
„Przydawajmy biedy biedom,
Niech ginę ze szczętem“.

Ale chwila nie daleka,
Babilońska córo!
O, i ciebie odwet czeka
Pod Syońską górą.

Na wiek wieków temu błogo,
Kto twe dzieci małe
W dłoń pochwyci, pomstą srogą,
I strzaska o skałę!

Wiktor z Baworowa.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Wiktor Baworowski.