Przekleństwo (Słowacki)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Juliusz Słowacki
Tytuł Przekleństwo
Pochodzenie Dzieła Juliusza Słowackiego tom III
Redaktor Henryk Biegeleisen
Wydawca Księgarnia Polska
Data wyd. 1894
Druk Drukarnia i litografia Pillera
i Spółki
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na commons
Inne Cały tekst
Indeks stron
PRZEKLEŃSTWO.

Do * * *





I.
Przeklęta! Ty wydarłaś ostatnie godziny

Szczęścia mego na ziemi; ty żądłem gadziny
Wygnałaś na samotność! Bądź wiecznie przeklęta!
Każdy mój jęk zna ciebie, każda łza pamięta.
  

II.
Bo kiedy nieszczęśliwy zaklinałem ciebie,        5

Abyś mi dała nieco przyjaźni i ciszy,
Toś ty mi łzy w powszednim podawała chlebie,
I jęcząc, z jękiem w sercu mówiłaś — niech słyszy.

III.
Cierpiałem i uległem. Dziś samotny jestem,

Lecz wiedz, iż samotności okryty żałobą,        10
Oczy moje obracam za każdym szelestem,
Czekam — ale nie ciebie — tęsknię — nie za tobą.

IV.
Téj czekam omamiony, téj samotny płaczę,

Która mi była siostrą na wygnania ziemi —
Myśląc że kiedyś duszy oczyma zobaczę        15
Tę, co w duszę oczyma patrzy anielskiemi.

V.
A nigdy serca mego nie umiała krwawić,

A tak się ze mną duszą i myślami dzieli

Że już dziś sami Boscy nie wiedzą anieli
Czy ją dla mnie potępić, czy mnie dla niéj zbawić.        20

VI.
A ty! a ty co lałaś żółciowe gorycze,

Skoro się otwierała serca mego rana,
O! gorzéj niż przeklęta — widmo tajemnicze
Złéj przeszłości... przeklęta bądź! i zapomniana!




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Juliusz Słowacki.