Płoną blaski mżące
Na piersiach gór,
Rubinowe słońce
Skry sypie z piór,
Na »Ave« dzwony biją... »...Zdrowaś, Panno Maryjo...«
W grających zorzach leci głos
W doliny ciche, pełne ros,
A w różach gaśnie słońce.
Złotą harfę łuny Cyprysów chór
W czarne wiąże struny,
Podaje wtór
Skróś tęcze i odblaski... »... Zdrowaś, pełna Ty łaski!...« —
Na kampanili[1] gore krzyż,
Ogniste serce bije w spiż,
Palą się złote łuny...
Irysów bukiety
Lecą ze wzgórz...
Ugasa żar ognisty, Sypią się Ametysty...
Fiołków tchnie w powietrzu woń
I fiołkami wieńczą skroń Gór mgliste fiolety.
W srebrne seledyny
Tka noc swój pas,
Zstępuje w doliny
Cyprysów las...
Zorze się w rosach myją — »...Zdrowaś, Panno Maryjo...«
Srebrnieje duch, srebrnieje świat,
Florenckiej lilji[2] pachnie kwiat, W liljach toną doliny...
↑Campanile (dzwonnica) przy katedrze we Fiesole z r. 1213.