Poezye Józefa Massalskiego/Marzenia

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Józef Massalski
Tytuł Poezye
Podtytuł Tom drugi
Data wyd. 1828
Druk A. Marcinowski
Miejsce wyd. Wilno
Źródło skany na Commons
Indeks stron
MARZENIA.


Xiężyc błyska, zbudzi czasem
Śpiące echa słowik w lesie,
Wietrzyk chmurkę ponad lasem
Na skrzydełkach zimnych niesie.
Może na niéj, niewidomie,
Duch kochanka z ponad świata,
Zostawioną w tym poziomie,
We śnie cieszyć lubą zlata.
Gdyby stanął mi przed okiem
Czarnoxięski koń mosiężny,
Którym niegdyś nad obłokiem
Ulatywał rycerz mężny;
Albo sługę pięknéj nóżki,
Ow samolot dywan drogi,
Dłoń przyjaźna dobréj wróżki,
Podesłała mi pod nogi;

Nie leciałbym, gdzie gra morze
O szczęśliwéj wyspy szranki,
Ni na xiężyc, ni na zorze;
Poleciałbym do kochanki.
Do Eliny méj, Eliny!
Co, jak anioł zamyślenia,
Nad wysokie gwiazd krainy
Może za mną śle westchnienia.
O łzo szczęścia! trwaj w mém oku;
Trwaj ty mocne serca bicie;
Snie, nie skracaj chwil uroku;
Tak ich mało liczy życie.
Lub, przynajmniéj, cień jéj miły
Niech na fali twéj przypłynie;
Bo już w wiecznym śnie mogiły
Nie czas marzyć o Elinie.


PD-old
Tekst lub tłumaczenie polskie tego autora (tłumacza) jest własnością publiczną (public domain),
ponieważ prawa autorskie do tekstów wygasły (expired copyright).