Kiedy zawarte było w brzegach morze — — Kędyś był?
Gdy góry słały skalne swe podnorze — — Kędyś był?
Gdy pierwsze słońce trysnęło w noc cieniów,
I niezmierzone zapałały zorze — — Kędyś był?
Gdy pierwsze gwiazdy nad pustynią głuchą
Rozpłomieniły pył złoty w przestworze — — Kędyś był?
Kiedy lew rykiem dzień pierwszy pozdrawiał,
A serca kłuły pierwszej żądzy noże — — Kędyś był?
Bacz tedy, iżeś cień tylko i nicość,
A darmo szukam ciebie w onej porze — — Kędyś był?
A nikt, zaprawdę sądzić cię nie będzie,
Czy złe, czy dobre miałeś ku podporze — — Kędyś był?
Zajdziesz — i zgaśniesz — jak promień miesięczny
Ani zapyta nowych czasów zorze — — Kędyś był?