[251]IX.
Trzy piosenki.
- Z Eugeniusza Tupego (Jabłońskiego).
I.
Już się zorza jasna pali,
Wnet w trąbkę uderzę...
— Prędzej, prędzej, matuleńko,
Znieś mi, podaj śniadaneńko,
Kraj mi da wieczerzę...
Dziękuję wam, ojcze miły,
Za wasz trud nade mną!
Jeśli w wojnie kula minie,
Usłyszycie o swym synie
Nowinę przyjemną!
[252]
Dziękuję ci, matko droga,
Za twoje starania.
Jeśli z wojny nie powrócę,
Jeśli serce twe zasmucę,
Niech cię Bóg ochrania!
Dajcież szablę mi do boku,
Do butów ostrogi!
Z Bogiem zostań domku mały...
Ślicznyż bo ten mundur biały,
Czerwone wyłogi.
Już się słonko ukazuje,
W trąbkę wnet uderzę ..
— Prędzej, prędzej, matuleńko,
Znieś mi, podaj śniadaneńko,
Kraj mi da wieczerzę!
[253]II.
Cichy cień mnie twój oblata,
Gdy mnie zorze w gaje zwą,
Kiedy słowik nadwełtawski
Brzmi po rosie piosnkę swą...
Cichy cień mnie twój oblata,
Gdy gra łabędź wpośród fal,
Gdy samotna gołębica
Tęskność swoją niesie w dal...
Cichy cień mnie twój oblata,
Gdy się wzrok mój w górę rwie,
Tam, gdzie orzeł nadtatrzański
Między gwiazdy dźwiga się.
Cichy cień mnie twój oblata,
Kiedy noc miesięczna śni,
Gdy szczęśliwym sen rozdaje
Skarby — niedostępne mi...
[255]III.
— Jak się jabłoń przyodzieje kwiatem,
Jak się róża zapłoni szkarłatem,
Jak zaśpiewa słowik w naszym gaju,
Jak się ruta zazieleni w maju,
Jak na wianki rozkwieci się ziele,
Wtedy, miły, będziem mieć wesele...
— Już się jabłoń kwiatem przyodziała,
Młoda róża już szkarłatem pała,
Już się słowik roześpiewał gajem,
Już i ruta zielenieje majem...
— Tam, dwa groby kopią przy kościele...
Pójdź, o miła, będziem mieć wesele!