Zbliska widziałem łzy wasze i troski,
Zbliska waszego serca czułam bicie;
Zbliska znam nędze i miasta, i wioski, I rany wasze, i życie.
Zbliska znam sny te, co się nam prześniły,
Tęsknoty, żale, i klątwy, i zgrzyty,
I zbliska także wiem, że brak nam siły Z przepaści wzbici się na szczyty.
Zbliska słabości znam wasze i winy,
I te złudzenia, co czynią z nas śpiące,
Wśród ruchu wielkiej przebudzeń godziny, Choć dawno wzeszło już słońce!
Na to, co dzieli nas i łamie w dwoje
I od wspólnego odtrąca ogniska,
Na nienawiści i na niespokoje Patrzałam długo — i zbliska.