Podania i legendy polskie, ruskie i litewskie/Męczeństwo Ś. Stanisława na Skałce

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki


Wskrzeszenie Piotrowina Podania i legendy polskie, ruskie i litewskie • 6. Męczeństwo Ś. Stanisława na Skałce • Lucjan Siemieński O Piotrze Duńczyku
Wskrzeszenie Piotrowina Podania i legendy polskie, ruskie i litewskie
6. Męczeństwo Ś. Stanisława na Skałce
Lucjan Siemieński
O Piotrze Duńczyku

Bolesław Śmiały powróciwszy z wyprawy na Ruś, wylał się na rozpusty i gwałty, czego niemogąc ścierpić biskup krakowski, wyklął go; wszakże król niedbał na klątwy biskupie, choć przed nim zapowiadał mszy mieć, i innych świętości w kościołach sprawować; i sam, gdy miał mszą mieć, tedy aż za Wisłę chodził, przez most na Skałkę, gdzie był kościół Ś. Michała. O którym król dowiedziawszy się tam, jednego czasu szedł za nim wziąwszy z sobą kilku dworzan, i ony, co skarzyli o bliskość wsi Piotrowina. Gdy przyszli na Skałkę, kazał go odemszy przed kościół wywieść; oni, gdy chcieli tak uczynić, padli w znak; chcieli drugi raz, takoż. Przeto on potém sam szedł, zabił biskupa we mszą, na Skałce w kościele. Piszą kronikarze, iż to byli Jastrzębcy, Strzemieniowie, Srzeniawowie i Drużynowie, co pomagali tego królowi[1]. Działo się to lata 1079. d. 8. Maja. Skoro po odejściu króla, przylecieli orłowie i strzegli ciała Ś. Stanisława przez trzy dni, które w kęsy rozsiekane było, aby psi, albo ptacy go niejedli; a gdy kapłani przyszli, pozbierali one sztuki i złożyli społu; tam się cud okazał, iż się społu zrosły wszystkie sztuki. Tamże na tém miejscu widziano świéce gorejące w nocy.






  1. W niektórych familijach polskich tych herbów utrzymuje się podanie, jakoby zawsze któryś członek familii cierpiał pomięszanie zmysłów.