Pożegnanie (Boy-Żeleński, 1913)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Tadeusz Boy-Żeleński
Tytuł Pożegnanie
Pochodzenie Słówka. Zbiór wierszy i piosenek
Wydawca Księgarnia Polska B. Połonieckiego
Data wyd. 1913
Druk Drukarnia Narodowa
Miejsce wyd. Lwów
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

POŻEGNANIE.


\relative c' {\clef treble
\key c \major
\time 3/4
\autoBeamOff
r4 e8 g e g |
e4 e8 fis g a |
b b e, g e g |
e4 e8 fis g a |
b r c g f! e |
e4 d8 cis d f |
a( a) d, cis d f |
a4 d,8 cis d dis |
e r e g e g |
e4 e8 fis g a |
b( b) e, g e g |
e4 e8 fis g a |
b r c g f! e |
e4 d8 cis d f! |
a a d, cis d f! |
a4 d,8 cis d e |
c4 r2 \bar "|."
}




Skąd tu temat wziąć do nowej piosenki?
Skłopotany wzrok wodzę tu i tam;
Wtem zapachną mi bzów rozwite pęki
Gdzieś z ogródka hen: i już temat mam.
Niech dziś refren mój wiosna sama nuci,
Niech rozprószy smęt mych jesiennych lat,
Niech młodości mej tętno mi przywróci,
Niech mi od niej w krąg się rozciepli świat.

Dość już piosnce mej jałowych konceptów,
Wspólnych naszych głupstw zbrzydł mi pusty gwar,
Niech dziś nuta jej drży od cichych szeptów,
W rytmach jej niech gra pocałunków żar.
Cóż mi wreszcie są wasze wielkie sprawy,
Obmierzył mi na szczęt własnych słówek spryt:
Dałem może wam parę chwil zabawy,
Wy nawzajem mnie, więc jesteśmy quitte.

Tych niewiele dni, które mi zostały
Zanim zacznie świat czcić mój siwy włos,
Wolę klecić już wdzięcznie madrygały,
W służbie pięknych dam stroić lutni głos;
A gdy z czasem, ach, zwykła rzeczy kolej,
Przyjdzie na mnie to, co się musi stać,
Choć z kretesem już będę vieux rammolli
W nowej piosence tej mniej to będzie znać...[1]








  1. Melodye zamieszczone w tym zbiorku zaczerpnięte są bądź z naszych popularnych, bądź też z paryskich motywów.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Tadeusz Boy-Żeleński.