Pielgrzym (Ze zwątpień)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Władysław Orkan
Tytuł Pielgrzym
Pochodzenie Poezje Zebrane tom II
Redaktor Stanisław Pigoń
Wydawca Wydawnictwo Literackie
Data wyd. 1968
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
ZE ZWĄTPIEŃ"
II. PIELGRZYM

Ledwo, jak pielgrzym, znużone me ciało
Złożę na biały przydrożny grobowiec
I pocznę duszę kołysać zbolałą,
Wiecznie goniący zapały wędrowiec —
Już mię Konieczność pcha i dalej pędzi        5
Do zaświatowych bezmiarów krawędzi...

Wiecznie mi w duszy gra, dzwoni i tętni
Muzyka jakaś z zaświatów płynąca...
Ja idę za nią, jak ci obojętni,
O których serca śmiech ludzki nie trąca —        10
Jakbym miał cząstek własnej duszy szukać
Lub w melodyjach ziemskość mą opłukać...

Idę, jak cienie przeklętych aniołów,
Z rajem za sobą, a piekłem na czole;
Ulatujący jak iskra z popiołów        15
I wiecznie w ziemskim tonący popiole...
Na bruzdy ziemskie kierujący kroki,
A sercem w boskie wpatrzony obłoki...

Idę, jak wielbłąd, po piaskach pustyni:
Nogi mi grzęzną, a promienie pieką;        20

W dali... przede mną pędzą Beduini
I wzrok stęskniony ślą za świętą Mekką...
Ja tylko jeden w tych piaskach bez końca —
Bez boga, Mekki, w słońcu — a bez słońca...




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Orkan.