Pieśni Petrarki/Sonet 54

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Francesco Petrarca
Tytuł Pieśni Petrarki
Wydawca nakładem tłumacza
Data wyd. 1881
Druk Józef Sikorski
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Felicjan Faleński
Źródło Skany na commons
Indeks stron
Sonet 54.
Do Laury.

Nieraz się nawet i pomyśleć boję,
Że wątłe zmysły jeszcze mi służycie, —
Że jeszcze w piersi mojej mieszka życie,
Które uparcie łez goryczą poję.
Patrząc w twe lica, w oczu blask i w zwoje
Twych splotów Lauro, — myślę sobie skrycie:
Jak tchu nie zbraknie ustom, co w zachwycie
I dniem i nocą głoszą imię twoje!
I jak ja mogę, niby cień twój blady,
Wiecznie za tobą snuć się twemi ślady,
Pieśniami jęcząc, co wprost z ciebie płyną —
Których, że uśmiech twój mi nie ośmieli.
Raczej nadmiaru uczuć mych, niżeli
Nieudolności mojej to jest winą! —





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Francesco Petrarca i tłumacza: Felicjan Faleński.