Pieśni Kosmiczne/VII
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Pieśni Kosmiczne |
Pochodzenie | Pieśni Kosmiczne i inne |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1902 |
Druk | J. Cotty |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Konrad Zaleski |
Tytuł orygin. | Písně kosmické |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały cykl Cały zbiór |
Indeks stron |
VII.
Więcej na niebie w nocy gwiazd,
Niż dzwonków w letniej kniei;
Każdą w wirowy puszcza tan
Duch czasu po kolei.
Widzimy tylko tańca skraj...
Strzeż się, o siebie więcej dbaj,
Mistrzu, w tanecznym szyku, —
Nie spoczniesz, taneczniku!
Wraz z ziemią stanął w rzędzie par
Nasz księżyc srebrnolicy,
I wkoło słońca robi krąg
Obok swej tanecznicy.
Wielkie to słońce w tenże czas
W okrąg większego wiedzie nas, —
A to znów słońce jego
Gdzie dąży, wokół czego?
Wznosi się nasza w górę myśl,
Gdzie gwiazd jak dzwonków w lesie,
Lecz choćbyś dożył słońca lat,
Wiedza twa w jednym kresie.
Ślęczym, ścierając z czoła pot,
W niebo kierując myśli lot
Wysoko, hen, wysoko — —
A łza nam zwilża oko.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Jan Neruda i tłumacza: Konrad Zaleski.