Panowanie Augusta III/O pośle tatarskim
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Pamiętniki do panowania Augusta III. i Stanisława Augusta |
Wydawca | Antoni Woykowski |
Data wyd. | 1840 |
Druk | W. Decker i Spółka |
Miejsce wyd. | Poznań |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Tegoż roku przybył do króla i do rzeczypospolitéj poseł tatarski z oświadczeniem przyjaźni od swego hana. Wjazd jego do Warszawy był konny. Assystowała mu chorągiew lekka przedniéj straży tatarów litewskich i dworzanie panów polskich. Za nim wlokła się jego czereda na koniach chudych, odziana ubogo w materye i sukna swego kraju. Mieli przy bokach szable i strzały z łukami. Lecz na audyencyi publicznej w senacie niemieli więcéj, jak tylko szable. Godzien wspomnienia ceremoniał, użyty z Tatarami, wchodzącymi do senatu. Oni zwyczajem tureckim nieodkrywają głów, senatorowie zaś przy królu zasiadają z odkrytemi. Żeby tedy równe uszanowanie majestatu królewskiego wydawało się na wszystkich głowach, we drzwiach izby senatorskiéj postawieni umyślnie dla tego odźwierniowie, Tatarom wchodzącym, zacząwszy od posła, zdejmowali, a niektórym sprzecznym z bojaźni ntraty, zdzierali czapki z głów, wkładając je nazad powracającym.
Z tureckimi posłami inaczej się obchodzono. Turcy zdjęcie turbanu, czyli zawoju, z głowy, wzięliby za affront. Przeto kiedy turecki poseł z swoją assystencyą wchodził do senatu, senatorowie wszyscy, za znakiem przez wielkiego marszałka danym, nakrywali głowy, i póty z nakrytemi głowami byli, póki niewyszedł.