Opis miasta Łodzi pod względem historycznym, statystycznym i przemysłowym/II

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Oskar Flatt
Tytuł Opis miasta Łodzi pod względem historycznym, statystycznym i przemysłowym
Data wyd. 1853
Druk Drukarnia Gazety Codziennej
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
CZĘŚĆ STATYSTYCZNA.

Przebiegłszy historyczną kolej kształcenia się Łodzi, przejdźmy teraz do statystyki, która w porównawczym poglądzie wyraźniej i dobitniej cyframi przemawia, niż najobszerniejsze dowodzenia i rozumowania.
Jeden z najznakomitszych współczesnych ekonomików słusznie powiedział, że Statystka jest względem Ekonomii politycznej tem, czem Anatomia względem Fizyologii. Statystyka jest to rozumna obserwacya faktów, nagromadzonych w wielkiej liczbie[1]; dowodzi ona, że teorya nie wszystkie zwalczyć zdolna trudności; środki wielkie i zbawienne w danych okolicznościach, działają wprost odwrotnie przy innej organizacyi. We Francyi i Anglii cyfry statystyczne stały się powodem wielu reform, wielu ulepszeń, i dziś już umiejętność, zaledwie kilka dziesiątków lat istnienia swego licząca, stała się pomocniczą i wielce pożyteczną dla wszystkich innych nauk. Napoleon wyrzekł, że Statystyka jest to: budget des choses: i w istocie, dziś już żaden kraj nie zdoła uregulować swej ekonomii, żaden polityk nie zdoła ocenić znaczenia państwa i warunków jego przyszłości, jeśli uczyniwszy porównawczy przegląd obecnie istniejących stosunków, ze summy tych dat i faktów, nie wyciągnie rezultatu, który, jako extrakt doświadczenia, dla sumiennego polityka będzie nie tylko rękojmią przyszłości, ale razem i sędzią przeszłych dziejów.

W r. 1793 liczyła Łodź mieszkańców 100, domów 11.
1806 767 106.
1821 799 112.
1829 4273 369.
1832 5140 399.
1838 12176 786.
1840 20150 962.
1849 15565 1003.
1850 15764 1010.
1851 18190[2] 1014.
A więc w ciągu pół wieku o 100 razy powiększyła się ludność Łodzi. Takie rezultata zaledwieby dziś za-Atlantycka Ameryka przedstawić zdołała!

Całkowita przestrzeń przez miasto zajmowana wynosi włok 147, morg. 18.
Z liczby 1253 posesyj jest 141 domów murowanych parterowych, 48 piętrowych, a 829 drewnianych. Wszystkie te zabudowania ubezpieczone są na summę rs. 562,150, czyli złp. 3,747,666 gr. 20. Znakomitsze budowle w mieście są: kościół katolicki, drewniany, przed stu laty wzniesiony, nader skromny, ani wiejską powierzchownością, ani szczupłością swoich rozmiarów nie odpowiada potrzebie, bardzo licznej ludnego miasta parafii.
Kościół ewangielicki, gustownie wybudowany w roku 1826, w rynku Nowego miasta. Naprzeciw niego w symetrycznej budowie wznosi się Ratusz, także z r. 1827. Szpital miejski, na pomieszczenie 56 chorych w r. 1843, i dom posiedzeń dla Zgromadzenia tkaczy, w r. 1839 wzniesiony; wreszcie cała dzielnica fabryczna pyszni się okazałemi gmachami, którym przodują zakłady p. Geyera. W blizkiej przyszłości jest nadzieja, że rynek Nowego miasta otoczy się pięknemi gmachami: jest już w projekcie wybudowanie gmachu na szkołę powiatową realną, na wzniesienie kościoła dla parafii rzymsko-katolickiej i obwiedzenie bulwarkiem wybrzeża rzeki Łódki. Tu, w Łodzi, podobne projekta w krótszym niż gdzieindziej dojrzewają czasie, bo tu jest

litografował z natury W. Walkiewiczw. Litografii Banku Pol.
KOŚCIÓŁ KATOLICKI


kapitał, silna dźwignia wszelkich przedsięwzięć; jest wspaniała, szczególna opieka rządu; jest troskliwa o dobro mieszkańców, władza miejscowa, jest wreszcie ludność, z zamożnością pracowitość i przedsiębierczego ducha łącząca. Jeden tylko przytoczymy przykład. Po ukończeniu kolei żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej żywo uczuwać się dawała potrzeba zbliżenia Łodzi do tego łańcucha; bo jakkolwiek trakt fabryczny wiązał Łodź ze stacyą Łowicz, to przecież znaczna odległość wszelkie utrudniała korzyści. Zaledwie dostrzegłszy tę niedogodność, już też władza miejscowa sama obmyśliła środek zapobieżenia i wyprowadziła trakt bity, wiążący Łodź bezpośrednio z najbliższą stacyą kolei żelaznej, Rokicinami, odległą o mil trzy przeszło. Wykazywać ważność i pożyteczność tej komunikacyi, byłoby tu zbytecznem. Znakomity ekonomista Dunoyer, pragnąc określić znaczenie przemysłu handlowego, rzekł[3], że wypadałoby z języka ekonomicznego wyrzucić zupełnie wyrazy: handel i przemysł handlowy i zastąpić je wyrażeniem voiturage (przewóz), a w tem zdaniu ocenił zarazem całą ważność komunikacyj. Boć handel jest to tylko zbliżenie w drodze przewozu wszelakich na sprzedaż przeznaczonych produktów. Bez środków komunikacyjnych handel i przemysł nie tylko kwitnąć, ale istnieć nie mogą; dziś komunikacye stały się jednym z najważniejszych czynników cywilizacyi, bo dziś już nauczono się, dziś już wierzą, że jedynie dogodne i tanie środki komunikacyjne wiodą do wydobycia wszelkiej możliwej korzyści z niezliczonej massy płodów rolnictwa i handlu, na miejscu bezcennie marnowanych. Ta wiara, to doświadczenie — oto klucz, co nam rozwiąże zagadkę, dla czego myśl kolei żelaznych, w ciągu trzech dziesięcioleci wstrząsnąwszy galwanicznie wszystkie zakątki Europy, stała się nagle tak popularną, a przebiegłszy już do dwóch innych części świata i tam się już wcieliła, zaaklimatyzowała. Jak olbrzymi wpływ wywierają drogi żelazne na rolnictwo, handel, przemysł, dowodzi tego Ameryka. Nasza zaś kolej żelazna wtedy dopiero stanie się prawdziwie żywotną dla kraju arterya, gdy pajęcza sieć jej dotknie kończynami swemi: Rygi, Petersburga, Moskwy i Odessy, jak dziś już dotyka Szczecina, Berlina, Wiednia i Tryestu. Wtedy każde miasto, przez które przebiega droga żelazna, będzie już więcej lub mniej ważnem ogniwem ogromnego łańcucha europejskiego handlu.

Od komunikacyj przechodzimy do innych dat statystycznych w Łodzi.

Najwięcej może uderzające są tu olbrzymie postępy, jakie uczyniły dochody miejskie i skarbowe.

W r. 1793 dochód kassy miejskiej wynosił Złp. 560
1806 717
1821 2,412
1822 2,434
1823 2,670
1824 4,091
1825 4,322
1839 53,398
1849 82,014
1851 82,000

W r. 1806[4] dochód Skarb. z Konsump. wynosił Złp. 1,515
1821 3,754
1822 3,770
1824 4,402
1829 19,170
1832 20,000
1836 50,212
1839 104,446
1849 150,000
1851 180,000

A nadto, złożony w Banku remanent kassy miejskiej wynosi Rs. 15,090 czyli Złp. 100,600. Stan rzemieślniczy świetnie tu jest reprezentowany, o czem najlepiej przekona wykaz ludności rzemieślniczej z końca roku 1850. Było wtenczas w Łodzi: bednarzy 13, brukarzy 2, blacharzy 4, felczerów 7, cieśli 6, czapników 6, dekarzy 4, folusznik 1, garbarzy 3, gwoździarzy 5, introligatorów 2, kominiarz 1, konował 1, kotlarz 1, kowali 10, krawców 48, kołodziei 8, koszykarzy 2, kapeluszników 2, mechaników 2, muzykantów 21, modniarek 4, młynarzy 22, mosiężników 2, mydlarzy 4, mularzy 9, piekarzy 32, piernikarzy 3, piwowarów 2, powroźników 10, praczek 4, postrzygaczy 2, pompiarzy 2, rymarzy 8, rzeźników 33, rękawicznik 1, ślusarzy 10, szklarzy 5, szwaczek 5, szewców 39, stolarzy 31, sztycharzy 7, szmuklerzy 3, szczotkarz 1, tokarzy 10, waciarzy 2, zegarmistrzów 3, złotnik 1, zdunów 15; cechów rzemieślniczych jest 18. Istnieją w mieście dwie apteki, jest trzech lekarzy, cukiernia, kawiarnia i siedm domów zajezdnych, z których jeden głównie, położony w Nowem mieście, odznacza się porządkiem i wygodą.
Jako w mieście w wysokim stopniu fabrycznem, handel rozwija się z wielką czynnością: o czem najdowodniej świadczą trzy wydziały kontrolli handlu. Ale i w samemże mieście nie mniejszy ruch handlowy się objawia, jakkolwiek głównem jego siedliskiem jest rynek starego miasta. Tu, w żydowskiej dzielnicy, prowadzony jest z całą zabiegłością, właściwą handlującej klassie żydowskiej, a znaczne oddalenie tego ogniska od osad fabrycznych, jest bezwątpienia jedną z najważniejszych niedogodności, jaką czują fabrykanci, przez rozciągnięcie miasta na wązkiej, a długiej przestrzeni. Łodź ma księgarnię jedną, kantorów loteryi dwa, handlów towarów łokciowych 48, przędzy bawełnianej 18, handlów sukna 5, materyałów farbierskich 5, towarów norymbergskich 3, żelaza 4, skór 4, wełny 3, ryb i śledzi 18, maki i wiktuałów 66, soli 40, korzeni 33, szkła 2, kramarszczyzny 3, dystrybucyj tabak 10, wreszcie furmanów 18 i faktorów 6.
Kupcy miasta Łodzi mają osobne swoje zgromadzenie.
Pierwszy przywilej na odbywanie 2 jarmarków i dwóch targów w tygodniu udzielił Łodzi, wówczas zaledwie erygowanemu miastu, Jan Olbracht, przywilejem z roku 1496[5], nadanym Krzesławowi z Kurozwęk, biskupowi włocławskiemu, kanclerzowi wielkiemu koronnemu; następnie Zygmunt August, przychylając się do prośby Jana Drojewskiego, biskupa kujawskiego, dekretem wydanym w Krakowie, feria quarta ante fest. St. Laurentii, a. d. 1554, przeniósł jarmarki na dnie dogodniejsze dla mieszkańców, a nadto dozwolił odbywać trzeci jarmark, w dzień Ś-go Tomasza[6]. Dotąd miała Łodź dwanaście jarmarków: 6 stycznia, 2 lutego, 3 marca, 7 kwietnia, 8 maja, 13 czerwca, 13 lipca, 13 sierpnia, 2 września, 18 października, 14 listopada, 21 grudnia. Obecnie, gdy na zasadzie Ukazu Najwyższego z dnia 4 (16) maja 1848 r. po wszystkich miastach liczba jarmarków do sześciu maximum zmniejszoną została, termin jarmarków w Łodzi jest następujący:

  
we Wtorki.
1.   
Przed Oczyszczeniem N. M. Panny, czyli przed dniem 2 lutego.
2.   
Przed Niedzielą kwietnią.
3.   
Przed Ś-tym Antonim, czyli 1 (13) czerwca.
4.   
Przeu Ś-tym Hipolitem, czyli 12 sierpnia.
5.   
Przed Ś-tym Szymonem Judą, czyli 21 października.
6.   
Przed Ś-tym Tomaszem, czyli 21 grudnia.

W roku 1851 na targi i jarmarki przywieziono do Łodzi produktów i towarów za 610,000 złp. czyli Rsr. 91,500, sprzedano zaś za złp. 240,000, czyli Rsr. 36,000.
W czasie zostawania Łodzi pod władzą biskupów kujawskich nic istniała w miasteczku tem żadna szkoła, dopiero w roku 1806 obywatele zostali upoważnieni od ministerstwa berlińskiego do utrzymywania swoim kosztem nauczyciela elementarnego. Do wyznaczonej mu płacy 50 talarów w gotowiznie, i drugich 50 w ordynaryi, wszyscy mieszkańcy przykładali się w następującym stosunku: właściciele nieruchomości dawali razem 5/8 ogólnej składki, nieposiadający własnych gospodarstw 1/8 i żydzi 2/8. Pierwszym nauczycielem był niejaki Andrzej Atwatka[7]. Od roku 1815 otworzoną jest w Łodzi szkoła powiatowa Realna Niemiecko-Rossyjska, z tendencyą fabryczną: liczyła ona w roku szkolnym 1849/50 nauczycieli ośmiu, uczniów 102. Są tam nadto trzy szkoły elementarne męzkie, jedna żeńska, trzy prywatne, w których razem jest uczących się dzieci 763. Wreszcie dwie szkoły rzemieślniczo-niedzielne liczą 750 uczniów.








  1. Blanqui. Ekonomia przemysłowa T. III, str. 85.
  2. W r. b. łącznie z ludnością niestałą, liczba mieszkańców w Łodzi doszła już do 20,000.
  3. Kurs Ekon. polit.
  4. Epoka przejścia Łodzi od biskupów Kujawskich na własność rządową.
  5. Starożytna polska T. I. str. 270.
  6. (Arch. Gł. kraj.) A. Sigillata. Metricula. N. 53 114/262
  7. Geheime Registratur des königl. Südpreuss, Finanz-Departaments. 1806. (Archiv. Gł. kr.)





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Oskar Flatt.