Ogrodnik (Tagore, 1923)/Twoje to znowu jest
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Ogrodnik |
Wydawca | Wydawnictwo Bibljofilijne |
Data wyd. | 1923 |
Druk | Drukarnia Mieszczańska |
Miejsce wyd. | Poznań |
Tłumacz | Jan Kasprowicz |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały tekst |
Indeks stron |
TWOJE TO ZNOWU JEST wołanie?
Nadszedł wieczór. Zmęczenie ogarnia mnie, jak ramiona błagającej miłości.
Ty mnie to wołasz?
∗ ∗
∗ |
Wszystkie dni moje poświęciłem tobie, o pani sroga, pragniesz mi zrabować i noc?
Wszystko ma gdzieś swój kres, nam pozostała samotność mroku.
Czyż głos twój musi ją przerywać i godzić we mnie?
∗ ∗
∗ |
Czyż wieczór niema muzyki snu u twych drzwi?
Czyż gwiazdy cichoskrzydłe nie pną się nigdy ku niebu nad bezmiłosierną twą wieżą?
Czyż kwiaty w ogrodzie twym nie chylą się nigdy w proch na śmierć łagodną?
Musisz mnie wołać, ty, nie mająca spokoju?
Niechże więc smutne oczy miłości daremnie czuwają i płaczą.
Niech lampa w samotnej plonie izbie.
Niech pracowników zmęczonych przewiezie łódź do ich domów.
Ja oderwę się od mych snów i popędzę za twoim wołaniem.