Ogrodnik (Tagore, 1923)/Rzuć pracę, oblubienico
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Ogrodnik |
Wydawca | Wydawnictwo Bibljofilijne |
Data wyd. | 1923 |
Druk | Drukarnia Mieszczańska |
Miejsce wyd. | Poznań |
Tłumacz | Jan Kasprowicz |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały tekst |
Indeks stron |
RZUĆ PRACĘ, OBLUBIENICO! Zważaj, gość przyszedł.
Słyszysz, jak lekko potrząsa łańcuchem, zamykającym drzwi?
Zważaj, by nakostniki twe zbytniego nie sprawiały hałasu i by krok twój zbyt się nie spieszył, gdy wyjdziesz naprzeciw niego.
Rzuć pracę, oblubienico, gość przyszedł z wieczora.
∗ ∗
∗ |
Nie! Nie wiatr to upiorny, nie lękaj się, oblubienico.
To pełnia miesiąca w nocy kwietniowej, pobladłe cienie w dziedzińcu, górą niebiosa błękitne.
Zaciągnij zasłonę na twarz, jeśli inaczej nie możesz, ponieś lampę ku drzwiom, gdy się boisz.
Nie! Nie wiatr to upiorny, nie lękaj się, oblubienico!
∗ ∗
∗ |
Nie mów z nim ani słowa, jeśliś onieśmielona, cofnij się od drzwi, gdy się z nim spotkasz.
Jeśli się zwróci z pytaniem, możesz, gdy zechcesz, w milczeniu spuścić powieki.
Niechżeć naramienniki nie brzęczą, gdy z lampą w ręku prowadzić go będziesz do wnętrza.
Nie mów z nim ani słowa, jeżeliś onieśmielona.
∗ ∗
∗ |
Jeszcze nie gotowaś ze strojem, oblubienico? Zważaj, gość przyszedł.
Nie zapaliłaś światła w oborze?
Nie przysposobiłaś ofiarnego kosza na bożą służbę wieczorną?
Nie uczyniłaś czerwonego znaku szczęścia na czole i nie przystroiłaś się jeszcze na noc?
Oblubienico, słyszysz? Gość przyszedł.
Porzuć swą pracę!