Ogrodnik (Tagore, 1923)/Gdy zgasła lampa
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Ogrodnik |
Wydawca | Wydawnictwo Bibljofilijne |
Data wyd. | 1923 |
Druk | Drukarnia Mieszczańska |
Miejsce wyd. | Poznań |
Tłumacz | Jan Kasprowicz |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały tekst |
Indeks stron |
GDY ZGASŁA LAMPA przy mem łóżku, zbudziłam się razem z ptactwem porannem.
Siadłam przy oknie otwartem, z świeżą wiązanką w rozpuszczonych włosach.
Wędrowiec młody przechodził drogą w różanych mgłach porankowych.
Miał łańcuch z pereł na szyi, a promienie słoneczne padały na jego koronę. Zatrzymał się u mych drzwi i głosem zawołał namiętnym: „Gdzie ona?“
Z samego wstydu zawołać nie mogłam: „Ona to ja, młody wędrowcze, ona to ja!“
∗ ∗
∗ |
Był zmierzch i nie świeciła się lampa.
Splatałam włosy niedbale.
Młody wędrowiec zjawił się na swym wozie w blaskach zachodzącego słońca.
Rumaki jego miały nozdrza spienione, a proch był na jego sukni.
Zeszedł z wozu u drzwi mych i zmęczonym zapytał głosem:
Z samego wstydu odpowiedzieć nie mogłam: „Ona to ja, wędrowcze znużony, ona to ja!“
∗ ∗
∗ |
Noc kwietniowa. Lampa się pali w mej izbie. Podmuch południa skrada się cicho. Wrzaskliwa papuga zasnęła już w klatce.
Mój stanik ma barwę pawiej gardzieli, a płaszcz mój zielony, jak młoda trawa.
Siedzę na podłodze przy oknie, a wzrok mój śledzący błądzi po opuszczonej drodze.
W noc ciemną nie przestaję szeptać: „Ona to ja, zrozpaczony wędrowcze, ona to ja!“