Ogród warzywny na dwustu metrach kwadratowych (1929)/Rozdział XVI

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Bronisław Gałczyński
Tytuł Ogród warzywny na dwustu metrach kwadratowych
Wydawca nakładem autora
Data wyd. 1929
Miejsce wyd. Piaseczno pod Warszawą
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


24. KOMPOST.

Wyraz kompost pochodzi tak samo, jak i kompot, od łacińskiego wyrazu compositum (co znaczy: złożony), — tylko, że z większą słusznością. Kompoty bowiem jadamy często z samych tylko jabłek, albo z samego rabarbaru, — a kompost jest naprawdę bardzo złożony.

Kompost dobrze ułożony.

Jest to w ogrodzie skarbonka, do której składa się wszystkie odpadki z ogrodu, z wyjątkiem roślin chorych lub napadniętych przez szkodniki, — a i te należy spalić i w postaci popiołu dać na kompost. Składa się tam także wszystkie odpadki z kuchni, z wyjątkiem szkła, porcelany i popiołu z węgla kamiennego. Wylewa się tam mydliny, — pomyje, nawet nawóz ludzki, — nie mówiąc o nawozie zwierzęcym, którego trzeba od czasu do czasu dać pewną ilość na kompost, jeżeli ten kompost ma być w przyszłości dla roślin istotnie posilny. Nawozy wszelkie, a szczególniej ludzki — należy przykrywać ziemią i przesypywać wapnem. Wapna nie trzeba żałować do kompostu — wówczas nie będzie on nigdy wydzielać żadnego zapachu. Zły zapach — to dzwonek alarmowy, wołający o wapno i o ziemię albo miał torfowy. Zły zapach — to ulatniające się gazy, wraz z któremi ulatują w powietrze najistotniejsze, — najpożywniejsze części nawozu czy kompostu. Nie tylko tedy ze względu na sąsiadów, ale i ze względu na swoją kieszeń, — ze względu na dobro swojego ogródka, — trzeba pilnować, aby nie było złego zapachu.
Miejsce przeznaczone na kompost dzielimy na połowę i składamy wszystko tylko na jednej połowie. Kiedy stos osiągnie wysokość 1 m. 25 cm. trzeba go przełożyć na drugą połowę miejsca przeznaczonego na kompost, przesypując ziemią i wapnem. Trzeba go wówczas ułożyć w kształcie pryzmy o powierzchni górnej zaklęśniętej, tak, aby woda, lub mydliny — któremi będziemy polewali kompost, nie ściekały po bokach, a wsiąkały do środka. Na jesieni trzeba go przełożyć jeszcze raz. W zimie dobrze jest zmarznięte bryły kompostu rozrąbać, aby mróz wnikał głębiej. Kompost pielęgnowany, aby nie wysychał, i przełożony 2 — 3 razy, — może być po jednym roku zdatny do użytku.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Bronisław Gałczyński.