Odwrócone światło/podróż służebna

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Tymoteusz Karpowicz
Tytuł Odwrócone światło
Wydawca Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wyd. 1972
Druk Wrocławska Drukarnia Kartograficzna
Miejsce wyd. Wrocław
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron








kopia artystyczna

WIECZNY EMISARIUSZ
matka wkłada mi złoty polski w usta
charon nie sprawdza płynie i na środku
odchyla mi wargę toś taki
 
ale czując nóż mego oddechu
w swoim tępym gardle
wiosłuje choć nie całkiem każe myśleć o nim
 
jeszcze moment dobicia na brzegu udaję
że umarłem za dużo i stąd się podnosi
tylko jedna powieka on za tym mrugnięciem
 
nie wiedząc że pokrętnym próbuje iść z karku
głupi odpada przed ciosem tak rzetelnie prostym
no i letę za sobą mam już z jego głowy
 
odwracam się ale matka koczująca
zwinęła już swe krzyże gdzieś grzechocze
nanizana modlitwa obrazu sprawdzam złoty
 
nadaje się na niejasne poruszam nim raźno
po napletku przestrzeni ślisko milczy
i wiem że to pobije każdego obola

oryginał

PODRÓŻ SŁUŻEBNA




 

kalka logiczna

REDUKCJA BRAKÓW
en passant:
postępująca niezawisłość
więzi samotne następstwo
przestrzeni światło
co za mną się odwraca
nie jest eurydyką ale
melizmatyczna wokaliza echa
roztrząsa casus orfeusza