Odezwa (Rostafiński)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
>>> Dane tekstu >>>
Autor Józef Rostafiński
Tytuł Odezwa
Pochodzenie Wszechświat Nr. 31
Redaktor Bronisław Znatowicz
Wydawca E. Dziewulski
Data wyd. 30 lipca 1883
Druk J. Berger
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Okładka lub karta tytułowa
Indeks stron
ODEZWA
D-ra Józefa Rostafińskiego, do Ogółu.
(Otrzymujemy od prof. Rostafińskiego z Krakowa następującą odezwę z prośbą o wydrukowanie; czyniąc zadość życzeniu naszego botanika, dajemy ją poniżéj w całości).

Zbierając od dość dawna materyjały do historyi hodowli i użytków roślin w Polsce od najdawniejszych czasów, posunąłem pracę tak daleko, iż niedługo przystąpię do jéj spisania. Jest to rzecz, pozostająca w ścisłym związku z historyją naszéj cywilizacyi, a więc, obchodząca całe społeczeństwo. Dlatego odwołuję się z prośbą do wszystkich ludzi, których przeszłość nasza żywo obchodzi, najprzód z prośbą o dostarczenie mi odpowiedzi na następujące, szczegółowo sformułowane pytania:

I. Zboża.

1) Czy pszenica bywa gdzie w kraju odmiennie nazywana (żyto?) 2) Czy żyto bywa też nazywane reż, chociażby w śladach takich, jak mąka i chleb rżany, czy jeszcze odmiennie i jak? Czy lud suszy niedojrzałe kłosy żytnie na prażmo, albo jak to inaczéj nazywa? 3) Czy uprawia się gdzie orkisz, w jakim celu i na jak wielkich przestrzeniach, czy bywa może nazywany szpelta, płoskur, płoskurnica, gołka? 4) Czy znana jest starym ludziom, chociażby z tradycyi nazwa zboża samopsza? 5) Czy nasienie prosa bywa nazywane pszono; gdzie lud używa jeszcze jako dziś zwykłego pokarmu jagieł? 6) Czy uprawia się gdzie ber, czy lud zbiera nasienie z dzikiego bru i wogóle nasion, traw, dziko rosnących na pokarm (kaszę), szczególniéj zaś 7) manny czyli mielca lub odmiennie nazwanéj trawy, w jakich ilościach, czy je sam zużywa, czy przynosi na targ do miasteczek? 8) Czy i gdzie uprawia się soczewica i czy jéj odmiennie nie nazywają? 9) Czy uprawia się gdzie groch o ziarnach drobnych, szarych lub zielonych? 10) Czy bywa gdzie u nas uprawiana rzeczywiście gryka, a nie tatarka (owoc pierwszéj jest na krawędziach gładki, drugiéj zaś drobno ząbkowany)? 11) Owies, jęczmień, kukurudza, ich uprawa miejscowa i nazwy?

II. Warzywa.

12) Co lud uprawia na swój użytek z jarzyn prócz ziemniaków, i co z tego przechowuje na zimę? 13) Nazwy odmienne kartofli w danéj okolicy? 14) Brukiew, kwaki, czy karpiele, albo jeszcze inaczéj? 15) Brzoskiew. 16) Pasternak. 17) Marchew. 18) Rzepa. 19) Ćwikła czy burak, czy są używane i czy nie mają odmiennych nazw? 20) Czy w pańskich warzywnikach uprawiają gdzie karczochy, kardy, jakie odmiany kapusty (jarmuż, kalarepa, brokoli, kalafijory), lub jeszcze inne warzywa, np. rapunkuły albo salsefije? 21) Czy znaną jest choćby z tradycyi nazwa Kucmerki albo słodyczki? 22) Cebule, szczypiorek, czosnek, łuk, płodzist, czy nazwy te są znane czy zamiast nich używane, są odmienne?

III. Zieleniny.

23) Wogóle, czy z nadejściem wiosny zbiera lud jakie zioła na pokarm lub zupę? 24) Czy znane są nazwy: odrośle, podczos, potraw (nie w znaczeniu drugiego pokosu siana) i co one oznaczają? 25) Pokrzywka, żegawka, żegawica, życzka albo ciupka, czy używana i pod jaką nazwą? 26) Szczaw, 27) Barszcz (roślina), 28) Gir albo girz, 29) Łopian, łopuch, 30) Opich, mrzyk albo myrsik, 31) Mira, mirnik. 32) Czy się używają i znane są z nazwiska śniatka, śnitka, śniedek, śniadek lub podobnie (mogą być trzy odmienne rośliny)? 33) Boże drzewko, smażono w maśle lub inne rośliny podobnie przyprawiane? 34) Sałaty i zioła na surowo i jakie? 35) Z tem łączy się kwestyja, z czego lud sporządza zupy, które nazywa barszczem, żurem, oraz kwaszeniną?

IV. Owoce.

36) Czy hoduje się gdzie tykwa z białemi kwiatami i czy pod taką nazwą? 37) Bania i dynia. Pod temi nazwami, używanemi bez różnicy, ukrywają się dwie rośliny, z dwu różnych części świata pochodzące; jedna ma liście wycięte w zaokrąglone klapy, ich ogonki są z podłużnemi bruzdami, a koniuszki lejkowatego pomarańczowego kwiatu są pozwieszane; druga ma liście o klapach śpiczastych, ogonki o powierzchni równéj (bez bruzd) i lejek kwiatu wyprostowany. Która z tych dwu roślin bywa powszechnie i pod jaką nazwą hodowana? 38) Co w danéj okolicy nazywa się melon, arbuz, kawon, korbaz, czy jeszcze inaczéj? 39) Czy ogórki nie mają gdzie odmiennéj nazwy? 40) Grusze. Obchodzą mnie tylko tak liche, starodawne gatunki, że je tylko lud jada albo nie wybredni. Czy znane są z nazwiska: brzuchacze, cegłówki, dawidki, gdule, Jakubówki, kapustnice, koniakówki, kościanki, kluniackie, małgorzatki, mączatki, miodówki, muszkatułki, owsianki, pigłówki, przycierpki, rzepnice, rychlatki, sadłówki, szlachcianki, wodzianki, zimówki, zimostradki? 41) Jabłka: aporty, deporty, czy oporty; biskupie, balsamki, cyganki, świętojanki, jestonki, kwasówki, maryjki, magdalenki, miodówki, pierzgnięta, różanki, rychlaki, windyczki, węglanki. 42) Śliwy: kobyły, marunki, morawki, lubaszki. 43) Wiśnie, trześnie, czeremchy, co w danem miejscu oznacza się temi nazwami? 44) Czy znaną jest jeszcze ludowi nazwa dracz dla krzewu powszechnie berberysem nazywanego?

V. Kwietnik.

45) Co lud hoduje w ogródkach i w jakim celu? 46) Czy znaną mu jest nazwa krokosz i do czego to ziele używa? 47) Czy hoduje gdzie jeszcze cyprys ziele? 48) Czy hoduje jako ozdobne: nogiet, nogietek, nogietka (kwiaty złożenia astrów, żółto-pomarańczowe z liściem niepodzielnym) karfijoły, karfijały, śmierdziuszki, turki (kwiaty złożenia pełnych goździków albo maleńkich gieorginij, żółte lub brązowe o liściach lśniących i pierzasto podzielonych); piwonije; ślazy (jakie); malwy; słoneczniki; stokrotki; róże; tojad, omięg, omiak, gołąbki; orlik, cynowód, rymszyna, słodyczka; sroczki, brunatki, liściowiec, żabionki; fasole z czerwonym i białym kwiatem i jak je nazywa odmiennie, 49) Czy hoduje oman, rutę, rutkę; boże drzewko; wrotycz; dzięgiel, litwór; lubczyk, lubczek; lawandę, lewandę; majeranek, marjanek; cząbr, cząber; józefek, izop; marunę, marunkę; miętę; szałwiję; rumianek; lebiodkę; czy te rośliny uprawiane są też w pańskich ogrodach. 50) Czy hoduje czernuszkę, kolendrę, koper, koperek, anyż, kmin; czy te rośliny są uprawiane w pańskich ogrodach. 51) Czy lud uprawia gdzie na sprzedaż w większéj ilości koper, anyż, fankuł?

VI. Włókna, plecionki, puch.

52) Czy w danéj okolicy uprawia lud na przędziwo len czy konopie? 53) Jak nazywa len: praglec, przędziec, patruch, przyszczek, samosiej, czy słowień, młócek, głuch, czy jeszcze odmiennie? 54) Czy konopie sadzi nie dla włókna, ale tylko między jarzyną, jako ochronę jéj od gąsienic. 55) Czy używa rogoży, pałek, sitowia na plecionki i jakie? 56) Czy używa gdzie lipowego albo więzowego łyka na chodaki, lub czy istnieje tradycyja, że zeszłe pokolenie jeszcze w takich chodziło? 57) Czy lud zbiera gdzie puch z pałek wodnych (rogoża, szuwar) na poduszki?

VII. Olej.

58) Czy lud do postnéj omasty kupuje olej, czy go sam wytłacza i z czego? Len, konopie, mak (szary czy biały), słonecznik. Albo przynajmniej z tradycyi: jak niegdyś bywało.

VIII. Barwidła.

59) Czy lud barwi sam przędzę lnianą czy konopną, oraz wełnę lub skóry i jak nazywa rośliny w tym celu używane? 60) Czem barwią się pisanki czyli wielkanocne jaja? 61) Czy zbiera się gdzie jeszcze Czerwiec polski? Kwestyja wprawdzie zoologiczna, ale pozostająca w ścisłym związku z podjętą pracą.
Z pomiędzy tych pytań są takie, które mnie najwięcéj obchodzą, są to mianowicie następujące: 4, 7, 9, 10, 14, 23, 28, 33, 35, 36, 37, 44, 46, 47, 51, 57, 59, 60 i 61.
Niech się nikt nie przestrasza i nie zraża taką ilością pytań, wprawdzie wyczerpujące odpowiedzi byłyby mi bardzo pożądane, ale z równą wdzięcznością przyjmę wiadomości, choćby najdrobniejsze, wyjaśniające jednę lub kilka tylko postawionych kwestyj. Bardzo często się zdarza, że rzecz jakaś powszechnie w okolicy jest znana, stąd przypuszcza każdy, że niegodna wzmianki, tymczasem w rzeczywistości, o kilka mil daléj już nic o niéj nie wiedzą, a takie miejscowe użytki są nieraz prastarym, zresztą wszędzie zaniedbanym zwyczajem i mogą niejedną historycznie ciemną sprawę wyjaśnić.
Odwołuję się nietylko do ogółu mieszkańców wsi, takie same bowiem sprawozdania z miasteczek równie są pożyteczne.
Najciekawsze są też zakątki kraju, które odległe od kolei i dróg komunikacyjnych, mogły zachować niejeden jeszcze zwyczaj, który już wszędzie zresztą wyszedł z użycia. Upraszam też wiekowych ludzi, którzy z tradycyi pamiętają niebywałe już dziś rzeczy, aby raczyli pomóc mi swą wiedzą.
Nareszcie odwołuję się do historyków i literatów. Literatura bowiem mego przedmiotu, chociaż złożona przeważnie w specyjalnie przyrodniczych i rolniczych dziełach, w bardzo znacznéj części kryje się w licznych wzmiankach w dziełach, które z tytułu nie pozwalają nawet przypuszczać, że się w nich coś znajdzie. O zwrócenie więc uwagi na takie wzmianki, w dziełach czysto literackich, historycznych, w pamiętnikach i opisach podróży cudzoziemców po Polsce, tyczących się czyto uprawy i użytków roślin, czy kuchni polskiéj, najuprzejmiéj upraszam.
Zbyteczną zdaje się rzeczą wspomnieć, że wszystkim, którzy zechcą pracę mą poprzeć, we wstępie imiennie podziękuję.

Kraków, w Lipcu 1883 r.

Józef Rostafiński,
prof. uniw. Jagiellońskiego i dyrektor Ogrodu
botanicznego. Karmelicka, Nr. 29.




Дозволено Цензурою. Варшава, 16 Іюля 1883. Druk J. Bergera, Elektoralna Nr. 14.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Józef Rostafiński.