Od demokracji do niewolnictwa państwowego/Przedmowa autora

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Karl Kautsky
Tytuł Od demokracji do niewolnictwa państwowego
Wydawca Ludowe Spółdzielcze Towarzystwo Wydawnicze
Data wyd. 1922
Druk A. Goldman
Miejsce wyd. Lwów
Tłumacz Salomea Perlmutter
Źródło skany na commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Przedmowa autora.

Rozprawka niniejsza była napisana w czerwcu b. r., gdy świat nie przeczuwał jeszcze straszliwej katastrofy, jaka nawiedziła cały naród rosyjski skutkiem nieurodzaju, głodu i chorób zakaźnych.
Rosja w tej chwili potrzebuje od Europy przedewszystkiem pomocy a nie krytyki. Jednakże i ta ostatnia nie jest zbyteczna, albowiem głód nie jest spowodowany jedynie klęską elementarną.
Prawdą jest, że posucha nie jest następstwem rządów sowieckich, że konstytuanta nie sprowadziłaby jednej kropli deszczu. Ale rządy sowieckie ponoszą winę w tem, że katastrofa ta zaskoczyła Rosję tak niespodzianie i, że Rosja nie może sama sobie pomóc.
Gdyby rosyjskie gospodarstwo rolne normalnie funkcjonowało, to terytorja rosyjskie nie dotknięte posuchą, dostarczałyby dostatecznych ilości zboża celem pokrycia deficytów w okolicach głodowych. I gdyby moskiewska gospodarka nie była doszczętnie zrujnowała kolejnictwa, to koleje żelazne mogłyby dowozić obszarom głodowym środki żywności w dostatecznej ilości.
Dzisiaj Rosja otrzymywać musi środki żywności z Ameryki i kto wie, czy one dotrą dość daleko w głąb terytorjów głód cierpiących. Niedomagań tych dziś, niestety, żadna zmiana kursu państwowego usunąćby nie zdołała w takiej mierze, aby mogło to zaradzić w walce z masową nędzą.
Ale jedno jest możliwe natychmiast.
Rosja cierpi nietylko wskutek zaniku produkcji i środków transportowych, lecz przedewszystkiem skutkiem braku swobody ruchu. To paraliżuje lud rosyjski, zamienia go w żywego trupa i niezdolnym go czyni do samoobrony.
Tylko zupełny brak wolności prasy sprawił to, iż świat dopiero w połowie lipca mógł się dowiedzieć o nieurodzaju, o tem, że na terytorjach nawiedzonych posuchą od marca nie było deszczu.
Na kongresie III. międzynarodówki, który obradował w Moskwie aż do lipca, nie wspomniał nikt o nieurodzaju i głodzie. Być może, że rząd sam nic jeszcze o tem nie wiedział, inaczej byłoby przecież karygodną lekkomyślnością zatajenie faktu, tam gdzie należało ziemię i niebo poruszyć, celem wszczęcia akcji pomocniczej, zanim kląska przybrała takie rozmiary, że miljonowe masy dosłownie z głodu ginęły.
Akcja ratownicza mogłaby się rozszerzyć dopiero wtedy, gdyby wyzwolić mogła energię i wolność do czynu całego narodu; gdyby lud wyswobodzony został z wiązów opieki biurokratycznej.
To jest dziś najpoważniejsze, co w Rosji samej dla uzyskania zdolności do pokonania klęski głodu i zaraźliwych chorób stać się winno. Zagranica nie może uzależnić pomocy swojej od zamiany warunków politycznych, ale lud rosyjski a i rząd rosyjski muszą sobie uświadomić, że akcja pomocnicza tylko wtedy skutek odniesie, jeśli ją poprze energiczne współdziałanie samego ludu rosyjskiego. A to współdziałanie może nie jest możliwe, dopóki lud jest skrępowany więzami biurokracji.
Rząd rosyjski przystąpił już do ekonomicznych koncesji, ale o politycznych słyszeć nie chce. Tymczasem te ostatnie prowadziłyby szybciej do celu i w dzisiejszej sytuacji ważniejsze są od ekonomicznych.
Wiem dobrze, że w polityce perswazje z reguły nie odnoszą skutku, zwłaszcza, gdy się ma do czynienia z dyktaturą, ale jeśli popierają je tak wymowne i dotkliwe fakty, jak kompletny upadek rosyjskiej gospodarki aprowizacyjnej, to może nie pozostaną one bez rezultatu.
Toteż sądzę, że niniejsza książeczka nie stanie się zbyteczną z powodu klęski głodowej w Rosji, choć napisałem ją, nic o tej klęsce nie wiedząc.
Wydobycie Rosji z bagna, w którem może lada chwila się udusić, jest napilniejszym nakazem chwili, najżywotniejszem zadaniem przedewszystkiem socjalistów, w których ręku spoczywa dziś los rosyjskiego ludu.
Berlin w sierpniu 1921
KAROL KAUTSKI


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Karl Kautsky i tłumacza: Salomea Perlmutter.