O wiemci jabłoneczkę

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Tytuł O wiemci jabłoneczkę
Podtytuł 267. z p. Kozielskiego i Rybnickiego.
Rozdział Pieśni miłosne, a. poważne
Pochodzenie Pieśni Ludu Polskiego w Górnym Szląsku
Redaktor Juliusz Roger
Wydawca A. Hepner
Data wyd. 1880
Miejsce wyd. Wrocław
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

267.
z p. Kozielskiego i Rybnickiego.
 
\relative d' {
\set Staff.midiInstrument = "flute" 
\key f \major
\time 3/4
\autoBeamOff | 
f8 a c4 c | c8. c16 a4 f | g8. [(bes16)] g4 g8 [(e)] | c4 r4 r | \partial 4 f8 a \bar ""
\break
\partial 2 c4 c | c8. c16 a4 f | g8. bes16 g4 g8 [(e)] | c4 r4 r | a'8. a16 f4 d
\break
c8. c16 e4 g | b8 \stemDown a \stemNeutral g4. d8 | c c e4 g | b8 \stemDown a \stemNeutral f4 g | c,4 r4 r
\bar "|." 
s
}
\addlyrics {
O wiem ci ja -- bło -- necz -- kę, ma ja -- błu -- szka \markup{dw\italic{ie},}
na -- ma -- wia -- łem ko -- cha -- ne -- czkę, a -- le nie so -- bie.
Bo -- że, Bo -- że, żal mi bę -- dzie, o jak mi cię wez -- mą lu -- dzie, ty ko -- cha -- necz -- ko!
}
\midi {
\tempo 4 = 100 
}

O wiemci jabłoneczkę,
Ma jabłuszka dwie; —
Namawiałem kochaneczkę,
Ale nie sobie.
Boże, Boże, żal mi będzie,
O jak mi cię wezmą ludzie,
Ty kochaneczko!

Kiedy idzie do kościoła,
Jako leluja,
Ludzie za nią poglądają:
Toć dziócha szumna!
Boże, Boże, żal mi będzie, i t. d.

Kiedy idzie do ogródku,
Jako frejliczka,
Ludzie za nią poglądają
Na jéj liczka.
Boże, Boże, żal mi będzie, i. t. d.

Kiedy idzie do karczmiczki,
Jak różany kwiat,
Ludzie za nią poglądają:
Toć jéj służy świat!
Boże, Boże, żal mi będzie, i t. d.

Kiedy przyjdę do karczmiczki,
Stanę przy dźwierzach,
Oglądam się po swéj miłéj,
Onéj niewidać.
Boże, Boże, żal mi będzie, i t. d.

Gdyś nie przyszedł na tę nockę,
Przyjdźże na drugą,
Będziemy się w nocy ściskać,
Jak nocka długa!
Boże, Boże, żal mi będzie,
Jak mi cię wezmą ludzie,
Ty kochaneczko!


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: anonimowy, Juliusz Roger.