Nikomu własne, niecałe (i sobie niecałe)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Krystyna Miłobędzka
Tytuł Nikomu własne, niecałe (i sobie niecałe)
Pochodzenie Dom, pokarmy
Wydawca Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wyd. 1975
Druk Wrocławska Drukarnia Kartograficzna
Miejsce wyd. Wrocław
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
NIKOMU WŁASNE, NIECAŁE (I SOBIE NIECAŁE)

a ja tym żyję, nie że w to wierzę, ja to mam jak ręce i nogi. I nie sprawdzisz

to jedno zlepione żeby zlepić mam zlepić

dobrze trzymać o tej wspólnej ani chwili ani rzeczy, o tym naszym bezustanku na pożarcie na złączenie

zasnęłam w to a to idzie dalej, znowu się wymknie. Wszystko czego nie wytrzymuję z różnych, z własnych niepowodzeń, strachu, często zwykłego zmęczenia domem i tym w kółko co od dziecka mnie obraca

takie beze mnie że go prócz mnie nie ma

takie beze mnie że go widać nie ma. Do wyrzygania. To pisanie kosztuje miesiące życia, po co? Nie umiem się cieszyć, jestem ogłuszona, nieczęsto widzę czuję że wszystko naokoło jest ze mną. Ja mnie moje, moja góra. Ani szepnąć, ani ciężka.





Tekst udostępniony jest na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska.