Nie to, co mi się śniło...

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Krzysztof Kamil Baczyński
Tytuł Nie to, co mi się śniło...
Pochodzenie 1942-1943-1944
z rękopisu autora
Data wyd. 1942-1944
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

∗             ∗
Nie to, co mi się śniło,

ale com krwią przepłakał
to widzę, gdy się schylę
nad wodą, w której ptaki
kreślą węzły daremne,
które nie zwiążą bólu
ani mi świat utulą
ale się plączą ciemne
ale mi grób rozwiną
i rozwijając — miną.

Ten świat, gdzie widzieć chciałem
roślinnych linii mądrość
gdzie kształty ukochałem
i duchy wszystkich rzeczy
ten świat, co miażdżąc leczy,
a ginie razem z ciałem
ten świat czy mi się wyśnił
jak biała gałąź wiśni
jak tylko wiew anioła
a potem krwią się polał?

Czym ja rycerzy widział
tam tylko, gdzie się buta
jak chmura ciężka toczy
czym ja miłości patrzył
przez snem zasnute oczy.
A teraz świat — pokuta
wystąpił rzeką z brzegów
i czy tak znów nauczę
mądrości albo chłodu
niewypaloną młodość?

Trzeba było miłości
po jednej tak odrywać,
pragnienia krwią nazywać

przywykać tak do rzeczy
jak mi je Bóg zaprzeczył.
Aby się stała żywa
ziemia ciężka jak zwierzę
w którą już teraz wierzę
której bólem nie przegnę
miłością ledwo sięgnę.

Trzeba mi było w ludziach
znajdować głaz po głazie,
aby mnie trzykroć raził
blask niebiosów ogromnych,
abym się w nocy budził
w powietrzu szukał, wołał
płonących ust anioła.

Trzeba mi było jeszcze,
żem wierzył w ludzkie czyny
aby opadły deszcze
od noży bardziej ostre
aby porosły winy
jak suche gorzkie osty,
abym jak wiór ognisty
spłonął w oddechu nocy,
bym teraz rozwarł oczy,
bym teraz wierzyć umiał
w to co lżejsze niż ziemia,
w to, co się nieprzemienia.

23 kwiecień 1944r.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Krzysztof Kamil Baczyński.