Nauka pływania/Uwagi dla instruktora

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Wacław Zachariasz Zarzycki
Tytuł Nauka pływania
Data wyd. 1923
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
UWAGI DLA INSTRUKTORÓW.

Nauką pływania należy kierować tak samo starannie, z zapałem i energicznie, jak przeprowadza się to w ćwiczeniach normalnych.
Celem szybszego wyszkolenia żołnierzy w pływaniu, szczególniej gdy szkolenie to będzie masowe, należy każdy sposób pływania poprzedzić nauką ruchów tego sposobu, na lądzie, następnie przerabiać je z uczniem zawieszonym na pasie ruchomym wreszcie po tej wstępnej nauce dopiero można przystąpić do właściwego wyćwiczenia na wodzie.
Jeżeli żołnierz jest zręczny i przyzwyczajony podporządkowywać ruchy członków swej woli — to wprawiwszy się do wykonywania na lądzie prawidłowych ruchów, zdoła już za pierwszym razem utrzymać się na wodzie. Dalsza umiejętność pływania będzie już zależna od stopnia wyćwiczenia.
Przystępując do przedstawienia różnych sposobów pływania, wypada podkreślić, że są one w książce niniejszej podane w takim porządku, w jakim powinien się ich uczyć żołnierz zupełnie nieumiejący pływać lub taki, który słabo tylko utrzymuje się na wodzie.
Jest rzeczą niedopuszczalną, aby interesujący się tą książką pływak, umiejący pływać przypuśćmy na boku, rozpoczynał swą naukę od wyuczenia się „over arm side strokes“, natomiast powinien on przystąpić do nauczenia się przedewszystkiem pływania na piersi, następnie dopiero przechodzić systematycznie do następnych sposobów pływania.
Pozatem, chcąc mieć w pływaniu cenny środek wychowawczy, niedosyć jest przez skrupulatne zachowanie przepisów uczynić je bezpiecznem i systematycznem; musi być ono przedewszystkiem racjonalnem, w przeciwnym bowiem razie łatwo ze znakomitego czynnika zdrowia i wychowania moralnego stanie się czynnikiem szkodliwym w obu kierunkach, bo narażającym zdrowie i demoralizującym.
Przedewszystkiem szkodliwość niedbałej i źle prowadzonej nauki pływania, polega na ogromnej utracie cieplika. Woda parująca na skórze, która wysycha na słońcu, a zwłaszcza woda, osuszona na skórze przez wiatr, pochłania tak dużą ilość ciepła czerpanego ze krwi, że zbyt długa nauka i parokrotne obsychanie nawet w najupalniejszy dzień doprowadza do dreszczów i dotkliwego zimna. To też podobnych zjawisk trzeba się wystrzegać i naukę pływania tak prowadzić, aby ubytek ciepła był jaknajmniejszy.
Ponadto należy wymagać, aby uczniowie zstępujący do wody zanurzali się odrazu po szyję.
Zamoczenie całkowite jest wymagane przedewszystkiem ze względów moralnych, gdyż chodzi o odzwyczajenie ucznia od ociągania się z wejściem do wody, marudzenia, poddawania się gnuśnieniu, niezdecydowanemu częściowemu zamoczeniu się i wysychaniu; musi być jednak przytem stopniowe ze względu na oddziaływanie na system nerwowy (tak zw. „shock“) i na skurcze naczyń oraz uderzenia krwi do głowy i t. p.
Przypilnować również należy, aby po wyjściu z wody możliwie pod bezpośredniem działaniem promieni słonecznych, żołnierze energicznie rozcierali skórę.
Co do czasu trwania nauki pływania, to ten jest zależny od temperatury wody (nie powietrza), od działania słońca, wreszcie od przyzwyczajenia uczących się.
Jeżeli powietrze jest chłodne, zwłaszcza w czasie wiatru, należy szczególną uwagę zwrócić na wielką szybkość rozbierania się i ubierania, przyczem rozcieranie skóry aż do zupełnego ogrzania powinno poprzedzić wejście do wody.
Po ukończeniu lekcji pływania żołnierze, udający się do swoich kwater, powinni maszerować krokiem równym, nietylko dla ogrzania, ale i dla uspokojenia działania serca. Natomiast bieg po kąpieli jest stanowczo wzbroniony, samo bowiem pływanie stanowi wystarczający dla mięśnia sercowego wysiłek.
Poza tym szeregiem warunków zdrowotnych, jakie należy przestrzegać przy nauce pływania, należy baczną zwrócić uwagę, szczególnie oddziały, które nie mają pływalni, a tylko uczą się na otwartej wodzie, przez rozstawienie czuwającej straży, gotowej nieść natychmiastową pomoc. Straż tę wystawia się zawsze bez względu na stopień wyćwiczenia pływającego żołnierza, gdyż najlepszy pływak może utonąć, jeśli nie damy mu w momencie jego osłabienia odpowiedniej pomocy.
Bezpieczniej i łatwiej jest uczyć się pływania na wodzie stojącej niż na bieżącej. Korzystając w tym celu z rzeki trzeba wybierać miejsca gdzie niema wartkiego prądu.
Ponadto, na zakończenie, należy nadmienić, że do obowiązków instruktora należy dawać pilne baczenie, aby żołnierze z nauki pływania nie robili bezładnej zabawy, należy zatem kategorycznie zabraniać im wszelkiego rodzaju żartów i baraszkowań, połączonych z przymusowym zanurzaniem kolegów lękliwych, przewracając ich podstępem i t. p.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie .