Nauka o oddechaniu/Rozdział XIV

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Jog Ramaczaraka
Tytuł Nauka o oddechaniu
Podtytuł według systemu Hindusów jako klucz fizycznego, umysłowego, duszewnego i duchowego rozwoju
Wydawca Józef Chobot
Księgarnia Filozoficzno-okultystyczna
Data wyd. 1921
Druk Henryk Nowak
Miejsce wyd. Cieszyn
Tłumacz Karol Chobot
Tytuł orygin. The Hindu-Yogi Science of Breath
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Rozdział XIV.
Zjawiska zależne od psychicznego oddechania jogów.

Z wyjątkiem ćwiczeń, odnoszących się do rytmicznego oddychania jogów, większość ćwiczeń, przytoczonych w tej książce, odnosi się do fizycznej sfery i może mieć tylko fizyczne wyniki. Sprawa to bardzo ważna sama w sobie, a jogowie patrzą na tę stronę dzieła, jako na pierwszy konieczny stopień doskonałości, która staje się podstawą dla dalszych dążeń, celem przeniknięcia do psychicznej i duchowej sfery. Dlatego, nie patrzcie z niechęcią na fizyczną stronę danej sprawy, pamiętajcie, że należy posiadać zdrowe ciało po to, ażeby władać zdrowym umysłem. Ciało jest świątynią „Ja“, świecznik, w którym płonie ogień Ducha. Wszystko dobre na swojem miejscu, i wszystko posiada swoje miejsce. Rzeczywiście rozwijający się i rosnący równocześnie w wszelkich stosunkach. W równej mierze uważa i ciało i duszę, a duch i każdemu oddaje równą miarką. Lekceważenie czegoś jest błędem, który powinien być w daną porę naprawiony. To dług, który z czasem będzie trzeba opłacać z procentami.
Rozpatrzymy dalej tą część nauki jogów o oddechaniu, która odnosi się do psychicznej sfery. Przytaczamy szereg ćwiczeń, objaśniając każde osobno.
Prosimy czytelników zwrócić uwagę na to, że każdemu ćwiczeniu powinno towarzyszyć rytmiczne oddechanie z myślami, które powinny właśnie prowadzić do upragnionych wyników. Odnośnie do tego, w jaki sposób jednoczyć myśl z rytmicznem oddechaniem, podajemy szczegółowe wskazówki. Prawidłowy stan, objęty myślami, oczyszcza przed wolą swobodną drogę i daje jej możność przejawić swoją siłę bez przeszkód. Nie możemy w tej książce w całej pełni objąć sprawy o energji, zawartej w woli, i powinniśmy przypuścić, że czytelnik posiada już pewne wiadomości w tym względzie. Jeżeli czytelnik jest z tem obznajomiony, zrozumie bardzo szybko, że praktyka opisanych ćwiczeń samorzutnie oświeci go ogromnie, niżby jakiekolwiek teoretyczne doktryny. Powiada stare hinduskie przysłowie: „człowiek, który pokosztował gorczycznego ziarna, zna smak gorczycy lepiej, niż ten, który widział słonia, obładowanego gorczycznemi ziarnami“.




Ogólne wskazówki odnośnie do psychicznego oddechania jogów.

Podstawy wszelkiego psychicznego oddechania jogów jest rytmiczne oddechanie, o którem mówiliśmy w poprzednim rozdziale. Następnie, aby uniknąć powtarzań, poprostu powiemy, kiedy będzie potrzeba, „oddechajcie rytmicznie“ i potem przytaczać wskazówki celem stosowania w oddechaniu psychicznej siły, tj. wskazówki, jakim sposobem kierować wolą, ażeby działała w połączeniu z rytmicznemi oddechowemi wibracjami. Po upływie nie wielkiej praktyki, przekonacie się, że zbytecznem jest liczyć, wykonując rytmiczne oddechanie, ponieważ umysł sam utrwali ideę czasu i rytmu, i możecie oddechać rytmicznie, nie myśląc o tem zupełnie, tj. czysto samorzutnie. Kiedy to osiągniecie uwolnicie tem samem umysł; będzie on miał moc wysyłania psychicznych wibracyj pod kierunkiem woli. (Zobaczyć ćwiczenie — posługiwania się wolą).




1. Rozdzielenie prany.

Połóżcie się na podłogę lub na łóżko, rozciągnąwszy się swobodnie i o ile możecie, osłabiwszy wszystkie mięśnie, z rękami swobodnie leżącemi na słonecznym splocie (tj. nad dolną częścią żołądka, gdzie zaczynają się rozdzielać żebra). Oddechajcie rytmicznie. Kiedy rytm jest zupełnie ustanowiony, chciejcie, ażeby każdy wdech wciągał w ciało pomnożoną ilość prany lub życiowej energji z nieskończonego zapasu przyrody; wchodzącą w organizm pranę należy wciągać systemem nerwowym i jakby magazynować w splocie słonecznym. Podczas każdego wydechu pragnijcie, ażeby prana lub życiowa energja rozdzielała się po całem ciele, każdym organie, każdej części ciała, każdym mięśniu, w każdej komórce, każdym atomie, aby każdy nerw, arterja i wena, od głowy do nóg ożywiały się, wzmacniały i pokrzepiały dzięki przypływowi tej życiowej siły, aby każdy nerw wewnątrz napełniał się nowym zapasem siły i mógłby posyłać energję i życie do tych części organizmu, które od niego zależą, ćwicząc w ten sposób wolę, należy rysować sobie myślowo kartę prany, wchodzącej w organizm za pośrednictwem płuc i przechodzącej potem do słonecznego splotu, a podczas wydechu wyobrażać sobie, jak prana rozchodzi się po wszystkich komórkach ciała do kończyn palców rąk i nóg. Nie potrzeba właściwie natężać woli podczas tego ćwiczenia, należy tylko myślowo nakazywać lub wymagać, aby wszystko spełniało się według waszego życzenia, a więc starać się, o ile możności mocniej wyobrażać sobie myślowo to, co powinno się spełnić. To wszystko, co jest koniecznem. Spokojne rozkazanie sobie, połączone z silnemi myślowemi obrazami, działać będzie o wiele mocniej, niż nadzwyczajnie silne natężenie woli, na które będzie się marnowało bezcelowo siły. Opisane ćwiczenie jest w wyższym stopniu korzystne i ogromnie odświeża i wzmacnia system nerwowy, całe ciało odczuwa skutki oddechu. Oddziaływa błogo zwłaszcza w tych wypadkach, kiedy człowiek się zmęczył, lub wyczuwa upadek energji.




2. Pokonanie bólu.

Położyć się lub usiąść prosto, oddechać rytmicznie, natężając myśl, że wdechujecie pranę, a następnie wydechując, wysłać pranę do chorego miejsca z celem przywrócenia tam wpływu nerwowego prądu. Wdechnąć potem jeszcze prany dla tego, aby przy jej pomocy zniszczyć chorobliwy stan, a wydechując, uparcie wytężać myśl, że z tym wydechem wypędzacie ból. Zmieniać kolejno te dwa myślowe nakazy, polecane ciału, tj. podczas wdechu wyobrażać sobie, że chorą okolicę wzmacnia się i uzdrawia, a podczas wydechu wypędza się ból. Wykonać jedno i drugie po siedm razy i zakończyć oczyszczającym oddechem, po upływie którego ciało powinno trochę wypocząć. Powtórzyć następnie ćwiczenie i wykonywać je do tej pory, dopóki nie wyczujemy ulgi bólu, co nastąpi w bardzo krótkim czasie. Często się zdarza, że ból znika, zanim skończymy pierwszych siedm oddechów. Jeżeli położymy rękę na chore miejsce, rezultaty otrzymamy jeszcze szybciej. Wtenczas, w dopełnieniu wszystkiego, należy jeszcze posłać prąd prany po ręce do chorej części ciała.




3. Władanie krążeniem krwi.

Położyć się lub usiąść prosto, oddechać rytmicznie i z wydechem skierować wzmożony prąd krwi do tej części ciała, dokąd chcecie, a która w dany moment cierpi z powodu braku przypływu odnawiającej siły. Jestto bardzo skuteczne w wypadku ciągle zimnych nóg lub bólu głowy, pochodzącej z braku krwi w mózgu. Wysłana krew w obu wypadkach wywołuje należny skutek, w pierwszym wypadku ogrzeje nogi, a w drugim wybawi mózg od niesłychanie silnego nacisku. W wypadku bólu głowy należy przede wszystkiem zastosować ćwiczenie, wypędzające ból, a potem zaś, jeżeli nie pomoże spróbować wysłać do mózgu spotęgowany przypływ krwi. Uważać podczas nie wielkiego przyzwyczajania się na to uczucie, którego zwykle nie spostrzegamy, człowiek bardzo łatwo wyucza się śledzić przelewanie się krwi w naczyniach swojego organizmu, i będzie wyczuwał ciepłe uczucia w wszystkich częściach swojego ciała, na które zwróci swoją uwagę. To właśnie — uczucie krążącej w arterjach krwi. Krążenie krwi bardzo łatwo można poddać pod jarzmo świadomej woli, a władanie rytmicznem oddechaniem ogromnie ułatwia to zadanie.




4. Samoleczenie.

Położyć się, osłabiwszy zupełnie wszystkie mięśnie ciała, oddechać rytmicznie i myślowo nakazywać sobie z każdym oddechem pochłaniać o ile możności jak najwięcej prany, z każdym wydechem wysyłać pranę do chorych części ciała z celem ich ożywienia i wzmocnienia. Przekształcać to ćwiczenie tak, aby podczas niektórych oddechów wypełniać myślowe rozkazy, ażeby chorobliwy stan danego organu, lub części ciała zginął, tj. aby usunąć nienormalne warunki. Podczas tego ćwiczenia bardzo korzystną jest rzeczą pomagać sobie rękami, przekuwając je wzdłuż ciała od głowy do chorego miejsca. Posługując się rękami dla samoleczenia lub dla leczenia drugich osób, należy cały czas utrwalać w umyśle obraz lub zarysy tego, kiedy prana wychodzi z waszego ciała po rękach i przez kończyny palców wchodzi w ciało drugich ludzi lub w wasze własne ciało w potrzebną okolicę. Rozumie się, możemy tutaj podać tylko ogólne wskazówki odnośnie leczenia różnych chorób, a krótka praktyka z opisanemi ćwiczeniami, pod warunkiem wprowadzania do nich zmian, potrzebnych w każdym oddzielnym wypadku, które może zastosować każdy człowiek, otrzyma zadziwiająca wyniki. Niektórzy jogowie kładą sobie ręce na chore miejsca a następnie, wykonując rytmiczne oddechanie, starają się, jak najsilniej, wyobrazić sobie tj. utrwalać przed swoim myślowym wzorem obraz, że wylewają jakby pranę w chore miejsce ciała, wzmacniając je, ożywiając i niszcząc w niem wszystkie warunki, które wywołały chorobę. Wyobraźcie sobie, że czerpiecie w studni świeżą wodę do wiadra z brudną wodą i widzicie, jak czysta woda wypycha zanieczyszczoną a wkońcu usuwa ją zupełnie. Podobne obrazy pomagają ustanowić związek między chorym i zdrowym stanem ciała, i pomagają myślowo zamienić chorobliwy stan zdrowym.




5. Leczenie drugich.

Nie możemy rozpatrywać sprawy o psychicznem leczeniu chorób przy pomocy prany w tej książce z wszystkimi potrzebnemi szczegółami, ponieważ odsunęłoby to nas daleko od wytkniętego celu, ale możemy i musimy podać czytelnikom najbardziej proste i jasne wskazówki do przytoczonej sprawy, takie wskazówki, które pozwoliłyby czytelnikom zdziałać wiele dobrego, łagodząc bole bliźnich. Przede wszystkiem, należy przypomnieć, najgłówniejsze, że przy pomocy rytmicznego oddechania i myśli, znajdującej się pod władzą woli, możecie wprowadzić w swój organizm wzmożoną ilość prany a potem możecie przelać części tej prany w ciało drugiego człowieka, pokrzepiając i podtrzymując żywotność chorych organów, jakby wlewając do nich zdrowie i wypychając chorobę. Powinniście przedewszystkiem nauczyć się tworzyć jasne mentalne obrazy upragnionego zdrowego stanu, powinniście potem wyczuwać przypływ prany w swoje ciało i również siłę, krążącą po waszych rękach i wychodzącą z kończyn waszych palców w ciało chorego. Palców nie wolno podczas tego kurczyć, ale swobodnie trzymać na chorem miejscu. Wyobraźcie sobie potem, że z was przechodzi w chory organizm życiowa siła i przedstawcie sobie, że chory jakby napełniał się wasza praną do tej chwili, dopóki nie wypędzi się zupełnie powstały w nim chorobliwy stan. Od czasu do czasu podnoście ręce i trzęście palcami, jak gdyby zrzucaliście z nich „chorobę“. Wykonywać to celowo z przerwami i także koniecznie obmywać ręce po leczeniu, ponieważ mogą pozostać ślady chorobliwego stanu pacjenta w waszym organizmie. Wykonywać bezwarunkowo również oczyszczające oddechanie kilka razy po każdym seansie. Podczas leczenia powinniście wyobrażać sobie, że wasza prana przechodzi w chorego jednym nieprzerywanym prądem. Wy jesteście jakby pompą, jednoczącą waszego chorego z zapasem prany przyrody, a prana swobodnie przez was przechodzi. Nie potrzebujecie wykonywać jakichbądź silnych ruchów rękami — przeciwnie, im swobodniejsze będą wasze ręce, tem łatwiej będziecie przeładowywali pranę, potrzebną dla chorego organizmu. Rytmiczne oddechanie może być często powtarzane podczas seansu dla tego, aby podtrzymywać prawidłowy rytm waszego ciała i żeby pomagać swobodnemu przepływowi prany. Położyć lepiej ręce na gołą skórę, ale, ogólnie mówiąc, ubranie nie może przeszkodzić leczeniu. Pożyteczną czasem jest rzeczą uderzyć ciało kończynami palców, rozsunąwszy lekko palce. Łagodzi to prawie zawsze ból chorego jeśli go wyczuwa. W wypadku przestarzałej choroby może wpłynąć bardzo korzystnie polecanie myślowych nakazów w następującej formie: wyzdrawiajcie, wyzdrawiajcie! bądźcie silni, bądźcie silni!“ itp. słowa te są nie tylko ważne dla chorego, ile dla was samych, ponieważ pomaga to bardziej stałemu i ostremu kierunkowi waszej woli do upragnionego celu. Pamiętajcie, że za wszystkiemi waszemi działaniami powinna stać wola. Róbcie zmiany w formach leczenia odpowiednio do każdego danego wypadku, kierując się w tej sprawie własnym sądem swoją intuicyjną (przeczuciową) zdolnością i zdobywczą pomysłowością. My dajemy wam tutaj tylko ogólne początki, a wy powinniście sami uczyć się ich stosować do setek rozlicznych wypadków. Przynoszone wyżej proste ćwiczenie, jeśli je uważnie wyuczymy się i naturalnie zastosujemy, pozwoli czynić wszystko, co spełniają „magnetyczni lekarze“, chociaż ich systemy zwykle niesłychanie ułożone i zawiłe. Posługują się praną nieświadomie i nieumiejętnie, nazywając ją magnetyzmem. Jeżeliby umieli jednoczyć rytmiczne oddechanie ze swojem magnetycznem leczeniem, otrzymaliby o wiele hardziej ważne rezultaty.




6. Leczenie na odległość.

Prana, ozdobiona myślą wysyłającej ją osoby, może być skierowana w dowolną przestrzeń do upragnionej osoby, która skłonna jest ją przyjąć. W ten sposób można także leczyć. To cały sekret leczenia na odległość, którym w ostatnich dziesiątkach lat zaczął zajmować się świat zachodni. Myśl lekarza wysyła się do upragnionej osoby, ożywiając sobą wysyłaną pranę. Przebiegając przestrzeń, myśl spotyka się z psychicznym aparatem tego człowieka, do którego skierowana, i wchodzi w jego organizm. Ona niewidzialna, podobna do elektrycznych fal Marconiego, przechodzi przez wszystkie przeszkody, znajdujące się w jej drodze i, ulegając prawu przyciągania i odpychania, spotyka właśnie tę osobę, do której ona wysłana, osobę, odpowiednio „nastrojoną“ do jej przyjęcia. Otóż, aby otrzymać rzeczywiste wyniki w leczeniu na odległość, powinniście przedewszystkiem zawładnąć mocno zdolnością wyobrażenia sobie danej osoby, jak gdyby widzieć człowieka myślowo do tej pory, dopóki nie wyczujecie, że między wami i nią wywiązał się jakiś związek, jakiś stosunek. Część ta psychicznego procesu, zależąca od malowniczości wyobrażeń lekarza i uczuć wytworzonego związku-łączności, ogromnie jest ważna.
Uczucia łączności polega na tem, że wy czujecie, że dany człowiek znajduje się około was, — to uczucie bliskości. Człowiek, który wykonał wszystkie przytoczone ćwiczenia oddechania, wyuczył się natężać i otrzymywać wyniki, sam spostrzeże, że jaśniej wyrazić myśli nie można. Zdolność jasnego wyobrażenia i wyczuwania łączności zdobywa się nie wielką praktyką. Niektórzy ludzie zdobywają ją po pierwszem doświadczeniu. Każda prawidłowo przesłana myśl powie choremu: „Ja posłałem wam zapas życiowej siły lub energii, która was wzmocni i wyleczy“. Wyobraźcie sobie potem pranę, wychodzącą od was z każdym oddechem, tj. z każdym wydechem, wykonywanego przez was rytmicznego oddechania, przelatującą prawie momentalnie przestrzeń, oddzielającą was od chorego, wchodzącą w niego i leczącą. Nie potrzebujemy wyznaczać dla leczenia umówionej godziny, chociaż możecie to zrobić, jeśli uważacie za stosowne. Czuły stan chorego, kiedy oczekuje leczenia i poddaje się waszej psychicznej sile, nastraja go tak, że staje się zdolnym do przejmowania waszych wibracyj. Jeżeli umówicie cię natomiast z nim odnośnie do godziny i zmusicie go w oznaczony czas nastrajać siebie w stan bierny i zdolny do odbierania wrażeń, wyda to jeszcze lepsze wyniki. Praca ta zawiera wszystkie główne zasady leczenia na odległość. Każdy człowiek, przeszedłszy praktycznie przytoczone ćwiczenia, może czynić wszystko to, co wykonują tak nazwani „magnetyczni lekarze“.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: William Walker Atkinson i tłumacza: Karol Chobot.