Najnowsza kuchnia/Ryby i raki/Leszcz lub karp w galarecie po żydowsku
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Najnowsza kuchnia |
Rozdział | Ryby i raki : Leszcz |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1903 |
Druk | W. L. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały rozdział Cały tekst |
Indeks stron |
41. Leszcz lub karp w galarecie po żydowsku. Średniego leszcza lub karpia oczyścić z łuski, opłukać i nasolić przynajmniej na godzinę przed gotowaniem. Potem go pokrajać na duże kawałki i ułożyć w rondlu na warstwę cebul (4–5) pokrajanych w plastry i skropionych oliwą (3–4 łyżek oliwy), dodać pieprzu, korzeni, marchwi, pietruszki, selera, poru, ząbek czosnku, 2 listki bobkowe i tyle zimnej wody, aby rybę dobrze pokryła. Jeżeli są świeże pieczarki, to można 3–4 okroić ze skórki i korzonków, odpadki te wrzucić do smaku, a pieczarki tymczasem włożyć do wody z sokiem cytrynowym, aby nie zczerniały. Gotować na wolnym ogniu 25–30 minut, następnie rybę wyjąć i ułożyć na półmisku tak, aby utworzyła całość, smak zaś gotować jeszcze całą godzinę, potem wszystko przetrzeć przez gęste sito, wlać znów do rondelka, a dodawszy pieczarki pokrajane w plasterki, wraz z sokiem cytrynowym, w którym się moczyły, zagotować jeszcze raz i polać rybę na półmisku. Tę galaretę najlepiej przyrządzić wieczorem, gdyż potrzebuje kilkanaście godzin, aby stężała należycie. W ten sam sposób można przyrządzić lina lub węgorza.