Na téj górze kwitną róże

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Tytuł Na téj górze kwitną róże
Podtytuł 203. z p. Rybnickiego.
Pochodzenie Pieśni Ludu Polskiego w Górnym Szląsku
Redaktor Juliusz Roger
Wydawca A. Hepner
Data wyd. 1880
Miejsce wyd. Wrocław
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

203.
z p. Rybnickiego.

Na téj górze kwitną róże,
A urwać ich nie mogę.
Miłowałach fałecznika,
Miłować go nie mogę.

Miłowałach i kochałach,
W sercu go se nosiła;
Nie byłabych se myślała,
Że ta miłość fałszywa.

Ona chodzi po ryneczku,
A on stoi przed sienią,
Kamrat mu ją pokazuje:
Teraz idzie twoja miła.

Dla Boga cię proszę, bracie,
Nie pokazujże mi ją,
Boch ja ci już dawno p’adał
Że ją już nie miłuję.

A czemuś ją pierwéj wystał,
A teraz ją nie możesz,
Kiedy z tobą po wieczorach
Po spacerach chodziła?

Widzi miesiąc, widzą gwiazdy,
Wielach nocy nie spała,
Jeno na cię pod okienkiem
Szczérém sercem czekała.

Otworzone były wrota
Do serduszka mojego,
A terazki są zawarte, —
Już nie wléziesz do niego!


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: anonimowy, Juliusz Roger.