Na pany (Kochanowski, 1883)
Ciężko mi na te teraźniejsze pany;
Siebie nie baczą, a ganią dworzany.
Wonczas, pry, czystych zapaśników było,
Szermierzów, gońców, aż i wspomnieć miło;
A dziś co młodzi pacholcy umieją?
Jedno w się wino jako w beczkę leją.
Prawda, że wielka w sługach dziś odmiana,
Ale też trudno o takiego pana,
O jakich nam więc starszy powiadali;
Oni się w męztwie, w dzielności kochali,
Dziś ledwie żyda z workiem pieprzu wolą —
Nie dziw, że rzadko za tarczami kolą.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/6/62/PD-icon.svg/20px-PD-icon.svg.png)