Ani to jabłko, co go strzegącemu Herkules wydarł smokowi czujnemu,
Ani to, którym Ojdope zwiedziona I kształtną zdradą cicho poślubiona,
Ani to, które Atalancie nogi Podcięło, zniosszy gachom zakład srogi;
Ani to, co trzy zwadziło boginie, I dla którego potym Troja ginie,
Nie zrówna z jabłkiem, które dla ochłody Dała mi panna angielskiéj urody.
To tylko jabłko, które w rajskim sadzie Rodzicom piérwszym podał wąż na zdradzie
Jest mi podane, bo to pod łupiną Rumianą świata śmierci jest przyczyną;
A to też nie tak, jako miało, chłodzi, Ale mi ognie śmiertelne rozwodzi
I ten ognisty z ręku Katarzyny Pocisk me serce obrócił w perzyny —
Tak ona rzuca, choć się strzeżesz czule, Ogniste z oczu strzały, z ręku kule.