Nędznicy/Część trzecia/Księga pierwsza/XI

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Victor Hugo
Tytuł Nędznicy
Wydawca Księgarnia S. Bukowieckiego
Data wyd. 1900
Druk W. Dunin
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz anonimowy
Tytuł orygin. Les Misérables
Źródło Skany na Commons
Inne Cała powieść
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
XI.
Ukryta przyszłość w ludzie.

Co do ludu paryzkiego, to nawet człowiek dorosły jest zawsze ulicznikiem. Malować dziecko, to malować miasto, i dla tego badaliśmy tego orła w tym wolnym wróblu.
Rasa paryska uwydatnia się głównie na przedmieściach — twierdzimy to stanowczo, tam jest krew czysta, tam prawdziwa fizjognomja; tam lud pracuje i cierpi, a cierpienie i praca; są to dwa kształty człowieka. Tam są niezgłębione ilości istot nieznanych, pomiędzy któremi roją się najdziwaczniejsze typy, od zdejmującego ciężary z Rapée, do rzeźnika z Montfaucon. Fex urbis — wola Cyceron; mob — dodaje oburzony Burkę; gawiedź, ciżba, pospólstwo. Łatwo powiedzieć te wyrazy. Lecz niech i tak będzie. Na co się to przyda? Cóż może mię to obchodzić, że chodzą oni boso? Nie umieją czytać. Tem gorzej. Czyż dla tego ich opuścicie? Czyż niedolę ich uczynicie przekleństwem? Czyż światło nie może przeniknąć w te tłumy? Wróćmy do tego okrzyku: Światła! i upierajmy się przy nim: Światła! światła! Któż wie, czy te ciemności nie staną się przezroczystemi? Rewolucja nie jestże przemianą? Idźcie, filozofowie, nauczajcie, oświecajcie, zapalajcie, myślcie głośno, mówcie głośno, biegnijcie wesoło w biały dzień, bratajcie się z ulicą, zwiastujcie dobre nowiny, rozdawajcie elementarze, ogłaszajcie prawa, śpiewajcie marsyljanki, szerzcie zapał, zrywajcie z dębów zielone gałązki. Zróbcie wir z myśli. Tłum ten można podnieść. Umiejmy korzystać z tej rozległej pożogi zasad i cnót, która się iskrzy, wybucha i drży w pewnych godzinach. Te nogi bose, te ręce gołe, te łachmany, to nieuctwo, to spodlenie, ta ciemnota, mogą być użyte dla zdobycia ideału. Wpatrzcie się w lud, a zobaczycie prawdę. Niech piasek ten nikczemny, który depczecie nogami, wrzucą do pieca, niech stopi się i zawrze, a stanie się świetnym kryształem i przy jego pomocy Galileusz i Newton odkryją nowe gwiazdy.








Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Victor Hugo i tłumacza: anonimowy.