Moallaka Imrulkaisa/II

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Imru al-Kajs
Tytuł Moallaka Imrulkaisa
Pochodzenie Dywan wschodni, dział Arabia
Redaktor Antoni Lange
Wydawca Towarzystwo Wydawnicze w Warszawie
Data wyd. 1921
Miejsce wyd. Kraków
Tłumacz Antoni Lange
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały dział Arabia
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


II.

Szybkim krokiem ku śmierci idziem tajemniczej,
Lecz opętani, jadła oddani słodyczy.
Słabiśmy, jako muchy, robaki, motylki,
Ale na zło zuchwalsi, niżli głodne wilki.
Duch mój zawsze ku żądzom podążał szlachetnym:
Chciałem go mieć i dumnym — i czystym — i świetnym,
A ty, niewiasto, która czynisz mi wyrzuty —
Przestań. Ja z doświadczenia mam zamysł wysnuty.
Pamięć o mych pradziadach już mię uczy sama —
Oraz pamięć, że jestem z plemienia Adama.
Idzie śmierć. Młodość swoją o dni życia kruszę.
Porwała ją. Toż ciało me porwie i duszę.
I rychło mię pod ziemią przygwoździć pożąda.
Czyliżem nie zamęczył swojego wielbłąda,
Pędząc go po szerokiej pustyni, gdzie głody

Budzą ci jeden straszny majak, majak wody?
Czym nie jeździł z rycerzy dzielnych społeczeństwem
Po zdobycze, związane z walk niebezpieczeństwem?
Dość błądziłem po ziemi za wojennym łupem.
Dziś wystarcza mi radość, że nie wracam trupem.
Mogęż liczyć, że dla mnie los będzie łagodny,
Gdy zmarł Hares-ibn-Amru, gdy umarł czcigodny
Rodzic mój Chodżr, namiotów sławny posiedziciel?
Los — toć jest skał najtwardszych okrutny niszczyciel.
Śmierć — wiem o tem — niedługo — śmierć, nasz wróg ponury,
Puści we mnie swe krwawe zęby i pazury —
Jak w innych: jak mój ojciec Chodżr padł znamienity,
I mój dziad — i ten co był pod Kelab zabity.[1]


(A. Lange).






  1. Był to Szarach-bil, wuj poety. Pod Kelab odbyła się krwawa bitwa kilku plemion.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Imru al-Kajs i tłumacza: Antoni Lange.