Meandry/250
Wygląd
< Meandry
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Meandry |
Podtytuł | Strzępy myśli rozwianych |
Wydawca | Michał Arct |
Data wyd. | 1904 |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
— Chodź do mnie, dziewczę z mglistej dali!
Przyśnionym Rajem cię otoczę.
Spójrz w jasne lodów tych przezrocze,
Gdzie w tęczach skrzący brzask się pali —
Będziemy sobie tam stawiali
Z kryształów zamki urocze.
— Ach! Tylko, proszę, niech baczymy,
By to budowa była trwała,
I, niech nie pierzchnie ta jej chwała,
W odpryski zórz i w mgławe dymy —
Bo niema tak powabnej zimy,
- Którejby wiosna w kąt nie gnała.
A, jeśli, rojąc sen dziewiczy,
Wnet mam ocknienia mieć kobiece,
Kędy nie zgadniesz: jak dalece
Dni się tam jasnych kto doliczy —
To, Mości Miły budowniczy,
Niech cię ma Bóg w Swej Opiece.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Felicjan Faleński.