Marsz szpiegów na szubienicę

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Anonimowy
Tytuł Marsz szpiegów na szubienicę
Pochodzenie Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi
Wydawca F. A. Brockhaus
Data wyd. 1865
Miejsce wyd. Lipsk
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

MARSZ SZPIEGÓW NA SZUBIENICĘ.

Wielkie wasze przeznaczenie,
Arcyprzezacni szpiegowie!
Wszystkich jest jedno życzenie,
Widzieć stryk na waszej głowie.

Witaj Rożniesiu łaskawy!
Choć nam miłe twe oblicze;
Ty jesteś jeszcze dość żwawy —
Dalejże na szubienicę.

Szymanosiu, cny człowieku,
Coś wszystkie zwiedzał ulice,
Jeszcze jesteś w sile wieku,
Żwawo marsz na szubienicę.


Jurgaszko, ty mężu dzielny!
Znany od całej stolicy,
Chociaż będziesz nieśmiertelny,
Marsz — spoczniesz na szubienicy.

Makrosiu, duszo poczciwa!
Z ciebie jeszcze człowiek młody,
Ojciec się do ciebie wzywa —
Marsz na szubieniczne gody.

Wy! których tysiące mamy,
Co pełno zasług liczycie,
Dobrze sprawki wasze znamy:
Na szubienicy skończycie.

Taka śmierć godna żywota,
Podłych niechaj zdrajców dusi —
Tak ginie każdy niecnota,
Co przedajno służył Rusi.

Teraz marsz w piekielne kraje,
Macie tam swoje nagrody;
Mężnie marsz szpiegowskie zgraje,
Użyjecie tam swobody.


Wesoło was powitają
Dawni panowie,
Marsz, bo tam na was czekają,
Dawni szpiegowie.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Anonimowy.