Listy Jana Trzeciego Króla Polskiego/List XXX

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Jan III Sobieski
Tytuł Listy Jana Trzeciego Króla Polskiego
Wydawca Księgarnia Gubrynowicza i Schmidta
Data wyd. 1883
Druk K. Piller
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
LIST  XXX.
W Lubowli, 14 Decembra t. i. we Wtorek.

Jedyna i t. d. — Podobno nieprzyiaciel duszy y ciała wstąpił w tego, który namówił Wć m. s. iechać tą drogą na Sącz. Prawda to, że to iest bliższa droga, ale niecnotliwie zła, y tylko na konnego albo na pieszego. Ta zaś droga, którąm ia raił, trochę dalsza, ale dobra y bardzo wygodna, t. i. na Czorsztyn y Nowytarg. Tą tedy drogą wyprawiłem wczora P. Inflantskiego y dałem mu list do Wci s. m., prosząc, abyś się w Nowym-Targu zatrzymała, y tam na mnie czekała. Ależ ia tak nieszczęśliwy, że nikomu perswadować nic nie mogę. Dziś tedy, kiedy się iuż letkie, które ze mną iść maią wozy, ku Czorsztynu ruszyły, (bo co cięższe, albo wszystkie zginęły, albo nie wiem gdzie błądzą, y gdzie zaszły), aliści list Wci s. m. mię zachodzi pod datą z Wieliczki, niewiedzieć którego dnia; w tym liście zaś, który mię wczora doszedł, nie napisano którą drogą. Co się tedy ze mną dzieie, wypisać tego niepodobna, ani zgryzoty imaginować. Pisząc wczora przez P. Inflantskiego, kazałem dla wszystkiego pisać JMci X-dzu Podkanclerzemu na Sącz do X. Biskupa Kiiowskiego, maiącego to w pamięci, że ludzie zawsze opak czynić zwykli, że ieżelibyś Wć m. s. na Sącz puściła się traktem, abyś na mnie w Sączu Starym czekała: co że iuż doszło Wci s. m. nie wątpię. Teraz z temże Duponta wyprawuię, sam się wybieraiąc za nim, ale iako, Bóg wie. Tu wozów nie mam, osobliwie tego, gdzie wszystkie rzeczy naylepsze; tu śnieg srogi, y drogę zawiało; tu iuż ku nocy, góra sroga zaraz się zaczyna; tu nigdzie bliskiego nie ma noclegu; tu nowina iedna drugiey gorsza. P. Podskarbi Nadworny iuż umarł; P. Woiewoda Wołyński za nim się gotował. Za milę z tąd pozostali. Listy z Wiednia, któreśmy tu zastali, nic pociesznego nie mayą w sobie. Co wszystko P. Bogu oddaiąc, całuię milion razów wszystkie śliczności Wci s. m. iedynego. Morysienka całuię. — Śniegi tu tak srogie spadły, że się wybić z nich nie będzie podobna; a ieśli rozciecz zapadnie, to tydzień, y drugi, rzek przeiechać będzie niepodobna; czegoby było nie było na Czorsztyn i Nowytarg.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jan III Sobieski.