List Jerzego Waszyngtona do Kongresu Kontynentalnego (I ed.)
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | List Jerzego Waszyngtona do Kongresu Kontynentalnego |
Pochodzenie | Deklaracja, Konstytucja, Karta i dalej (I ed.) |
Wydawca | nakładem tłumaczki |
Data wyd. | 2017 |
Tłumacz | Teresa Pelka |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron | |
Artykuł w Wikipedii |
Szanowny Panie,
Mamy obecnie ten honor przedłożyć pod rozważenie Zjednoczonych Stanów zebranych w Kongresie, tę oto Konstytucję, która jawi się nam najgodniejszą polecenia.
Przyjaciele naszego kraju od dawna wypatrują i pragną, ażeby zdolność do wojny, jak i pokoju oraz traktatów, do pozyskiwania pieniędzy i regulowania handlu, wraz z odpowiednimi wykonawczymi i jurystycznymi władzami, mogła w pełni i skutecznie zasadzać się na wspólnym rządzie tej oto Unii; jednakowoż niestosowność pokładania tak dogłębnej ufności w jednym gronie ludzi jest jasna. ― Stąd wynika konieczność innej organizacji.
Jest oczywiście niepraktycznym, dla federalnego rządu tych stanów, zabezpieczać wszelkie prawa niezależnej suwerenności każdemu, a pomimo dbać o interes i bezpieczeństwo wszystkich. Jednostki wchodzące we wspólnotę muszą poddać cząstkę swej swobody, aby zachować jej resztę. Wielkość tego poświęcenia zależeć musi zarówno od sytuacji i okoliczności, jak i od obiektu starania. W każdym przypadku trudnym jest kreślenie z precyzją linii podziału między tymi prawami, które jest potrzeba poddać, a tymi, które się da zachować, do czego trudność teraźniejszej okoliczności zwiększają różnice między poszczególnymi stanami, pod względem ich sytuacji, rozciągłości, obyczajów, oraz poszczególnych interesów.
Ilekroć naradzaliśmy się w tej sprawie, trwale mieliśmy na widoku to, co jawi się nam największym zainteresowaniem każdego prawdziwego Amerykanina, konsolidację naszej Unii, z którą wiążemy naszą pomyślność, szczęście, spokój, a możliwie i nasze narodowe istnienie. Ten ważny wzgląd, żywotnie i głęboko w naszych umysłach utwierdzony, skłonił każdy stan na tym Zjeździe, by mniej stanowczym w punktach wielkości mniejszej być, niżby się można inaczej było spodziewać. Tak oto Konstytucja, którą teraz prezentujemy, jest rezultatem ducha przyjaźni, a też owej wzajemnej uległości oraz ustępstwa, których szczególność naszej politycznej sytuacji dopominała się niewzruszenie.
Ażeby spotkała się ona z zupełną i całkowitą aprobatą każdego stanu, nie należy się może spodziewać; każdy jednak bez wątpienia rozważy, iż gdyby jego jedynie interesom radzić, konsekwencje mogłyby i w szczególe się okazać nieprzyjemne i szkodliwe dla innych; iż znajdą się od niej nieliczne, ale jednak wyjątki, jak rozsądnie spodziewać się można, ufamy i wierzymy; aby była zdatną wspierać trwały dobrostan tego kraju tak drogiego nam wszystkim, zabezpieczając w nim wolność i szczęście, jest naszym najgorliwszym życzeniem.
Z ogromnym poważaniem, mamy honor być, drogi Panie, waszemu Ekscelencji zgodnymi i kornymi służebnikami,
GEORGE WASHINGTON, Przewodniczący.
Przekład może być udostępniony na innej licencji niż tekst oryginalny. | |
---|---|
Oryginał | Tekst lub tłumaczenie polskie jest własnością publiczną (public domain), ponieważ prawa autorskie do niego wygasły (expired copyright). |
Przekład |
Tekst udostępniony jest na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 4.0. Dodatkowe informacje o autorach i źródle znajdują się na stronie dyskusji. |