Liryka francuska (antologia)/Tajemnica
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Henri de Régnier i tłumacza: Bronisława Ostrowska.
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Tajemnica |
Pochodzenie | Liryka francuska |
Data wydania | 1911 |
Wydawnictwo | J. Mortkowicz |
Miejsce wyd. | Kraków |
Tłumacz | Bronisława Ostrowska |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
TAJEMNICA.
Jeżeli na mój smutek pragniesz znaleźć słowo,
Bacz, nie badać ukrytych łez jego tajnicy,
Ani czemu się wpatrzył z pochyloną głową
W bezkwietne, szare bruki posępnej ulicy.
By ulżyć jego próżni i męce bezradnej
Nie wywołuj z przepastnej głuszy zapomnienia
Widma złudy miłości, ni nadziei żadnej,
Której oblicze przeszłość milcząca ocienia.
Mów mu raczej o drzewach, o słońcu, o zdrojach...
O prześwietlonych morzach i leśnej pomroczy,
Zza której wstaje księżyc w srebrzystych zawojach...
I o wszystkiem, co widzi się, otwarłszy oczy.
Mów mu, że każda wiosna nowem kwieciem płonie,
Dłonie tuląc mu cichym ruchem pojednania. —
Bo tylko piękność świata: kształty barwy, wonie,
Są jedynem wspomnieniem, które nie rozrania. —
