Koń (Sebyła)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Władysław Sebyła
Tytuł Koń
Pochodzenie Pieśni szczurołapa
cykl Modlitwa
Wydawca Księgarnia F. Hoesicka
Data wyd. 1930
Druk Drukarnia „Stołeczna“ G. Kryzel
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
KOŃ

Kiedy był młody, w rowach o brzegach obrosłych głogiem,
Rwał miękką wargą zioła, spotkanym nie gardził stogiem.

A potem chodził pod siodłem, w janczarach brzęczących cugach.
Dopóki pan nie zmądrzał: nie pojął, że siedzi w długach.

Wtedy w codziennym trudzie stał się potulny i sforny,
Wprzęgany od pługa do wozu, dorożki lub ciężkiej platformy

Teraz od rana do nocy skrzypiący z cegłami wóz ciągnie.
Lub z piaskiem wiślanym, czasami pękate od wody dwie stągwie.

Smutny, ogłuchły i ślepy, ryk aut go nie przeraża,
O niczem oddawna nie myśli, nic sobie nie wyobraża.

Zbielały mu z bólu oczy, spękały na bruku kopyta,
Pan jego, obszarpaniec, nie krzyknie, o nic ni zapyta.

Poślizgnie się kiedyś na bruku i bity biczyskiem nie wstanie,
Stroskany klął będzie pod nosem pan jego, nędzarz w łachmanie

Powłażą mu muchy do pyska, w zbielałem zaroją się oku
— I wiankiem otoczą go dzieci ze wszystkich zaułków naokół





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Sebyła.