Kazanie 4. o św. Maryi Magdalenie

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor anonimowy[1]
Tytuł Kazanie 4. o św. Maryi Magdalenie
Pochodzenie Zabytek Dawnej Mowy Polskiej
Redaktor Ludwik Jagielski
Wydawca Tytus Działyński
Data powstania pocz. XV w.
Data wyd. 1857
Druk Ludwik Merzbach
Miejsce wyd. Poznań
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Indeks stron
Artykuł w Wikipedii Artykuł w Wikipedii
 

Missa sunt ei peccata multa luce VII. c. Dzatky mile ysze tentho papesz Innocentius nasz oczecz swøthy, genszecz gest bil po swøthem petrze trzeczy tenczytho nasz dzysza naucza abichomszø dzyszegszego dna vøcze veszelyly nisly ginszich dni, Aprestocz tutha naprzothku movy rzekøcz tako, fratres karissimi diem hodiernum debemus consumere in gaudio braczadze mila, patrzymy tego dobrze, isbichom tentho dzen dzyszegszy veszelu if naboszegstwe gy skroczyly Alie czemucz tutha movy fnaboszestwe gedno psto, isbichom nepatrzyly marne chualy tegoto swatha, alie bichomszø nauczyly svich grzecof spouedacz, a pokuthø szane strogicz Atoczmy mamy przycladem svøte marie magdolaniy vczynicz isbichom szø fnasich grzechech oczuczyly, abichom tesze frospacz nefstøpyly, gakocz gest był Judasz vcynil iszecz on rospacifszy fsvem sbauenv ygest szø on bil szam obeszyl Aleczmy przycladem tegotho sbogcze mamy vezinicz genszecz gest vmilego xa. napraniczy vyszal był a tenczy gest swe fszythky dniy drapesczø byl, agednoczszø gest on swich gchof był spouedzal, a fswem serczu gest gich on był szaloual, aszeczszø xpt gest był nad nim smiiloual
Adrudzycz tesze przyclad mamy osfwøthem maczegu itesze o sfwøthem paule chosczy ony varø kresciganskø cheliszø szagubicz bily a fszakocz szø oniy kumilemu xpoui szø bily nafrocily y krolefstwo nebeske szøcz ony otrzymaly A takescy maria magda. gest byla vczynila Apsto przycladem magdolany mamy tho vczinicz yszeszø gest ona vele grechof bila dopuscyla apotemczy gest ona bila bosze miloserdze szobe nalasla, A takesmy ge przycladem fimilem bodze nemamy rozpacy mecz, aliemy gego miloserdza mamy szobe sukacz Apstocz ne tego dla maria magdolana gest szø ona bila grecha dopuscila, isbichomszø my gych tesze dopuscily, alie bog nasz tego szachouag, ise gdisby sly duch nektorego cloueka ftentho blød szauotl maczgø on takesz fpokucze nasladouacz, gakocz gesth gø ona byla strogyla,
A takesszø thy gszniy clouecze neoddalag kumilemv xpoui nafrocicz yscy tho negest fftwe voly, abicz thobe xpt dal dludze stroue, bothy, albo ga moszesz dzysza, albo iutrze stego svatha szycz, tesczy marie magdolany pokutha bilacz gest ona barszo sromislyua Apstocz gest ona do xpa bila prysla y pred gego nogamy gest ona bila padla, a sfwe grzechy gest ona przeth nm bila pouedala Apsto gdisszø svich grechof spouedamy vøcz oth sich masth mamy szø gich varouacz, atesze fnaszem szerezu mamy gich szalouacz, ysczy xpt nyszadnemv clouekoui gego grechof neothpuscy, aczcy on poszpouedzy ma thø misl, isbiszø go on naftorky chal dopuscicz Apsto mile dzathky acz my naszym duszam chemi otrzymacz sbauene a pothem krolefstwo nebeske, ny przeskogo gynszego nemamy otrzymacz tego, gedno presdar ducha svøtego, atesze prespomocz

 

Missa sunt ei peccata multa. Lucae VII cap. Dziatki miłe, iże tento papież Innocentius, nasz ociec święty, jenżeć jest był po świętem Pietrze trzeci, tencito nas dzisia naucza abychom się dzisiejszego dnia więce weselili, niźli innych dni, a przeztoć tuta na przodku mówi rzekąc tako, fratres carissimi, diem hodiernum debemus consumere in gaudio. Bracia dzie miła, patrzymy tego dobrze, iżbychom tento dzień dzisiejszy w weselu i w nabożeństwie ji skrócili. Ale czemuć tuta mówi w nabożeństwie, jedno przezto, iżbychom niepatrzyli marnie chwały tegoto świata, ale bychom się nauczyli swych grzechów spowiedać, a pokutę za nie stroić. A toć my mamy przykładem święte Maryje Magdolany uczynić, iżbychom się w naszych grzeszech ocucili, abychom teże w rozpacz niewstąpili, jakoć jest był Judasz uczynił, iżeć on rozpaczywszy w swem zbawieniu jest się on sam był obiesił. Aleć my przykładem tegoto zbójce mamy uczynić, jenżeć jest u miłego Krysta na prawicy wisiał był. A tenci jest swe wszytki dni drapieżcą był, a jednoć się jest on swych grzechów był spowiedział a w swem sercu jest ich on był żałował, ażeć się Kryst jest był nad nim zmiłował.
A drudzić teże przykład mamy o świętem Macieju i teże o świętem Pawle, cości oni wiarę krześcijańską chcieli są zagubić byli, a wszakoć się oni ku miłemu Krystowi są byli nawrócili i królewstwo niebieskie sąć oni otrzymali. A takieżci Maryja Magdolana jest była uczyniła. A przezto przykładem Magdolany mamy to uczynić, iże się jest ona wiele grzechów była dopuściła, a potemci jest ona była boże miłosierdzie sobie nalazła. A takież my je przykładem w miłem Bodze niemamy rozpaczy mieć, ale my jego miłosierdzia mamy sobie szukać. A przeztoć nie tego dla Maryja Magdolana jest się ona była grzecha dopuściła, iżbychom się my ich teże dopuścili, ale, Bóg nas tego zachowaj! iżze gdyżby zły duch niektórego człowieka w tento błąd zawiódł, mać ją on takież w pokucie naśladować, jakoć jest ją ona była stroiła.
A takież się ty, grzeszny człowiecze, nieoddalaj ku miłemu Krystowi nawrócić, iżci to niejest w twe woli, abyć tobie Kryst dał dłudzie zdrowie, bo ty albo ja możesz dzisia albo jutrze z tego świata zjić. Teżci Maryje Magdolany pokuta byłać jest ona bardzo sromiżliwa. A przeztoć jest ona do Krysta była przyszła i przed jego nogami jest ona była padła, a swe grzechy jest ona przed nim była powiedziała. A przezto, gdyż się swych grzechów spowiedamy, więc od sich miast mamy się ich wiarować, a teże w naszem sercu mamy ich żałować, iżci Kryst niżadnemu człowiekowi jego grzechów nieodpuści, aczci on po spowiedzi ma tę myśl, iżby się go on nawtórki chciał dopuścić. A przez to, miłe dziatki, acz my naszym duszam chcemy otrzymać zbawienie a potem królewstwo niebieskie, ni przez kogo inszego niemamy otrzymać tego, jedno przez dar ducha świętego a teże przez pomoc








  1. Przypis własny Wikiźródeł Kazania polskie spisał prawdopodobnie Łukasz z Wielkiego Koźmina, bakałarz uniwersytetu praskiego, magister, profesor i rektor Akademii Krakowskiej.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: anonimowy, Ludwik Jagielski.