Jeden z wielu (Trzeszczkowska, 1890)/I

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Adam M-ski
Tytuł Jeden z wielu
Wydawca W. L. Anczyc i sp.
Data wyd. 1890
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
I.

W objęciach matki kołysany
Pieśnią o sławie i wawrzynach,
O wielkich Ojców wielkich czynach, —
Jam roił orłów szlak świetlany.

Dwa mię potężne skrzydła niosły,
Imieniem: Miłość i Swoboda!
Toć harda była dusza młoda
I cel mych marzeń zawsze wzniosły,

W pośród słonecznych kul zasnowan
A znaczon wiedzy gieniuszem:
Bom ja chciał być Prometeuszem,
By przez mię lud mój był rozkowan;

By mu gniotące kark obroże
Stopił żar z Niebios przyniesiony.
Jam wówczas kochał za miliony,
Jak tylko młodość kochać może!

O wiosno życia, Archaniele,
Co w ofiar jawisz się purpurze,
Ty, co na gruzach, na popiele
Umiész zasiewać krasne róże!

Tyś wiodła mię, tyś mi śpiewała
Nad głową rapsod heroiczny.
Śnie mój szlachetny, śnie mój śliczny,
Młodości, gdzieś mi się rozwiała?








Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Zofia Trzeszczkowska.