Jana Kochanowskiego Dzieła polskie (1919)/Psałterz Dawidów/Psalm LII

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Tytuł Psałterz Dawidów
Podtytuł Psalm LII
Pochodzenie Jana Kochanowskiego Dzieła polskie: wydanie kompletne, opracowane przez Jana Lorentowicza
Wydawca Tow. Akc. S. Orgelbranda S-ów
Data wyd. [1919]
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Jan Kochanowski
Indeks stron
PSALM LII.

Quid gloriaris in malitia, qui potens es.

Co się chłubisz, niewstydliwy,
Z niecnot swoich? jest Bóg żywy,
Który świat i ludzkie rzeczy
Ustawicznie ma na pieczy.

Myśli twoje są zdradliwe
I postępki niewstydliwe;
Język ostrej brzytwie równy,
Nieprzyjaćiel dobrym główny.

Niecnotę cnocie przekładasz,
Imo[1] prawdę kłam powiadasz;
A cokolwiek ludzi gubi,
To samo twe ucho lubi.

Przeto cię też Bóg na ziemi
Nie ścierpi między żywemi,
Ale cię i z domem twoim
Wykorzeni w gniewie swoim.

A dobrzy, patrząc zdaleka
Na upad złego człowieka,
Będą się tem więcej bali,
Ale będą się i śmiali.

Otóż (rzeką) on, co w złocie,
I co ufał w swej niecnocie,
A w Bogu nie dładł[2] nadzieje,
Dziś widzim, co się z nim dzieje.


A ja jako osobliwy
W domu Pańskim krzak oliwy
Kwitnąć będę; bom na wieki
Wdał się do Pańskiej opieki.

Miej dziękę, dobrych obrońca,
A złych skaźca![3] ja do końca
Chcę czekać Twej łaski świętej,
U Twych wiernych zawżdy wziętej.




  1. mimo.
  2. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku — winno być: kładł.
  3. niszczyciel.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jan Kochanowski.