By był Pan nie tak łaskaw na nasze zdrowie,
Niechaj cne izrahelskie potomstwo powie;
By była nie ta ku nam życzliwość Pańska,
Gdy na nas wszytka siła przyszła pogańska:
Jużby nas (tak się byli wściekle uparli),
Jużby nas prawie byli żywo pożarli;
Jużby nas powódź straszna, jużby nas była
Nawałność niesłychanych wód zatopiła.
Panu Bogu niechaj cześć będzie na wieki,
Ze nas raczył z ich srogiej wyrwać paszczeki.
Wywikłaliśmy się z ich sieci zdradliwych,
Jako więc lichy ptaszek z ręku myśliwych.
Niechajże nam na potem strach nie panuje,
Ponieważ tak Wielmożny Pan o nas czuje,
Pan, który swoją ręką niebo zbudował
I ziemski wszytkorodny krąg ugruntował.