Jan III Sobieski Król Polski czyli Ślepa Niewolnica z Sziras/16

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor George Füllborn
Tytuł Jan III Sobieski Król Polski czyli Ślepa Niewolnica z Sziras
Podtytuł Romans Historyczny
Rozdział 16. Zmęczony król
Wydawca A. Paryski
Data wyd. 1919
Miejsce wyd. Toledo
Tłumacz anonimowy
Tytuł orygin. Johann Sobieski, der große Polenkönig und Befreier Wiens oder Das blinde Sklavenmädchen von Schiras
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

16.
Zmęczony król.

Nim postąpimy dalej w naszem opowiadaniu, musimy się przedewszystkiem udać na dwór króla Jana II Kazimierza, gdzie w owym czasie ważne odgrywały się wypadki.
Król ten, który przed wstąpieniem na tron był kardynałem dyakonem nie był stworzony do wojennych zapasów, a za jego panowania Polska była bardzo niepokojona, szczególniej przez Tatarów i Kozaków pod dowództwem Chmielnickiego. Po licznych walkach przyszło do układów, te jednakże wywołały spory i niezadowolenie w polskiej radzie wojennej. Wiśniowiecki żądał, aby mu dano oddział wojska, ażeby Tatarom przeciąć odwrót, nie uczyniono jednak zadość jego żądaniu, wskutek czego zniechęcony opuścił Warszawę. Król zdał dalsze prowadzenie wojny na hetmanów. Nie posiadał on przymiotów, któremi odznaczał się Władysław IV, jako król i wojownik. Wychowanie jego duchowne i godność kardynała, którą piastował, nie zostały bez wpływu na niego, jak podaje dziejopisarz Aleksander Bronikowski, otaczał się też faworytami, którzy jak również królowa, posiadali za jego panowania wielką władzę.
Tymczasem Chmielnicki nie dotrzymał obietnicy danej przy podpisaniu pokoju, lecz wszedł potajemnie w układy z Sułtanem i ze Szwedami.
Listy jego przejęto i hetman koronny Kalinowski wyruszył z korpusem obserwacyjnym z dziewięciu tysięcy ludzi złożonym na Ukrainę. Tu dał się wywieźć w pole udanem pokojowem usposobieniem Chmielnickiego, tymczasem syn jego Tymoteusz napadł nań z Tatarami z tyłu i pobił go. Kalinowski poległ w bitwie. Kozacy odkupili od Tatarów i wymordowali jeńców.
Pomimo tego okropnego czynu Chmielnicki obawiając się swoich sprzymierzeńców Tatarów, nie chciał sobie zamykać drogi pojednania się z królem i posłał pismo proszące o pokój do Warszawy.
Tutaj podkanclerzy koronny Radziejowski ożenił się z Elżbietą Słuszkówną, córką wojewody trockiego, wdową po wielkim marszałku koronnym Kalinowskim, ale z niechęcią patrzył na to, że król zakochanym był w jego żonie, a ta odwzajemniała miłość monarchy.
Do większego jeszcze rozdrażnienia doprowadził go proces rozwodowy, który po rozmowie z królem wytoczyła Elżbieta, a do ostateczności został popchnięty przez to, że zabrała przemocą jego dom, a brat jej nawet przelał krew kilku jego ludzi.
Radziejowski odbił swój pałac, został jednak oskarżony przed sądem marszałkowskim i skazany na ciężką karę, gdy małżonkę jego i jej brata na lekkie kary skazano.
Oskarżony król uciekł do Wiednia, a następnie do Szwecyi, gdzie zastał wszystko przygotowane do wojny.
Wprawdzie młody cesarz Leopold przy wybuchu kroków nieprzyjacielskich dotrzymał zawartego z Polakami przymierza i wysłał wojsko przeciw ko Szwedom, to jednak niewiele pomogło i położenie Polski stało się bardzo przykrem.
Wkrótce jednak polski wódz Czarnecki odniósł zwycięstwo pod Lachowicami, a wielki hetman koronny Stanisław Potocki, również pobił nieprzyjaciół.
Naówczas miejsce wojny zajęły wewnętrzne niezgody. Jerzy Lubomirski, wielki marszałek i hetman polny koronny wraz z chorążym koronnym Janem Sobieskim odebrali Szwedom zabrane przez nich miasta pruskie, poczem po śmierci Karola X Gustawa szwedzkiego zawartym został pokój, o który układy królowa Marya Ludwika już przedtem za pośrednictwem Francyi zaczęła. Gdy następnie Jerzy Lubomirski i Jan Sobieski przybyli na dwór królewski do Warszawy, ten ostatni za okazaną waleczność został mianowany hetmanem polnym, gdy pierwszy przeszedł na stronę niezadowolonych, ponieważ ściągnął na siebie niełaskę królowej i uczuł ją bardzo dotkliwie.
Poszło to stąd że Jan Kazimierz, ulegając woli królowej, chciał ustanowić księcia francuskiego Kondeusza swoim następcą. Takiemu postanowieniu przeciwni jednak byli magnaci, a książę Jerzy Lubomirski oparł się jawnie mianowaniu obcego księcia następcą tronu. Postawiono go za to w stan oskarżenia i był zmuszony uciec do Wrocławia, gdzie oddał się pod opiekę Austryi.
Król dał się nakłonić królowej do prześladowania czcigodnego księcia, któremu wiele zawdzięczał. Pozbawił go godności i wysłał przeciw niemu wojsko. Ponieważ jednak wojsko królewskie jak zwykle nie dostawało żołdu, wzięło więc swoich dowódzców do niewoli i przeszło na stronę Lubomirskiego. Ten jednak rozpuścił swoje siły zbrojne i okazał się tyle szlachetnym, że się poddał królowi.
Król przecież znowu uległ namowom małżonki i odmówił księciu ułaskawienia, a spory wynikłe z tego powodu i z kwestyi wyboru następcy tronu spowodowały rozdwojenie w zwołanym sejmie.
Przyszło następnie pod Inowrocławiem do walki pomiędzy królewskimi a Lubomirskiego zwolennikami. W bitwie tej Lubomirski był zwycięzcą i zmusił króla do zawarcia pokoju, a mianowicie do przyrzeczenia, że nikomu nie będzie dopomagał do dostania się na tron. Niezadługo potem Lubomirski umarł.
Król znudzony temi walkami i zatargami, gdy małżonka jego królowa Marya Ludwika umarła postanowił złożyć dobrowolnie koronę. Gdyby nie zgubny wpływ królowej, rozsądek jego i osobiste męstwo byłyby ustrzegły państwo i jego samego od niejednej klęski. Złożywszy godność królewską, udał się do Francyi, gdzie został opatem w pewnym klasztorze.
Tym sposobem zawakowała korona polska, a że nie było bezpośredniego następcy, zaczęły się więc spory o następstwo tronu.
Książę prymas Prażmowski zwołał sejm elekcyjny, na którym dostojnicy i szlachta porozumieć się mieli co do wyboru króla. Książę prymas był za wybraniem księcia Kondeusza i nie brakowało mu stronników w krajach koronnych i litewskich. W ich liczbie znajdowali się bracia Pacowie, z których jeden był podkanclerzym, drugi hetmanem polnym litewskim. Złoto posła francuskiego Piotra de Bonzy, biskupa z Beziers, pozyskało ich na stronę księcia Kondeusza.
Na sejmie elekcyjnym przemawiało wiele głosów za księciem francuskim, ale biskup chełmski Olszowski powstawał przeciw niemu i zalecał wybranie na tron kogoś godnego z pomiędzy swoich. Wymienił przy tem księcia Michała Wiśniowieckiego, brata owego wojewody, który był świadkiem walki pomiędzy Janem Sobieskim a Wassalskim. Nie przyszło jednak do pojednania, a za dalekoby nas zaprowadziło, gdybyśmy chcieli wymieniać wszystkich kandydatów do tronu i opowiadać wszystkie intrygi, które stąd powstały.
Dzień wyboru króla został oznaczony. Wybór miał się odbyć w Warszawie, w dzień uroczystości Bożego Ciała.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: George Füllborn.