Nieśmiertelni. Fotografie literatów lwowskich/Jan Grzegorzewski

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Antoni Chołoniewski
Tytuł Jan Grzegorzewski
Pochodzenie Nieśmiertelni. Fotografie literatów lwowskich
Data wyd. 1898
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Cały cykl
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Jan Grzegorzewski.

Ahasverus literacki. Wygląda jak pielgrzym albo farys, któremu kazano żyć wśród modnej cywilizacyi bez konia, bez strzelby i kindżała. Wysokością i szczupłymi wymiarami przypomina palmy, kwitnące w piaskach Arabii. Jest jednem z najsympatyczniejszych i zarazem najegzotyczniejszych zjawisk na gruncie literackim Lwowa, gdzie jego chuda postać, owinięta w fałdy czekoladowego haweloka, z nieodłączną fajeczką w ustach, z malutkim okrągłym kapelusikiem na głowie, zdaje się jak cień przesuwać wśród tłumów ludzkich. Natura idealna, poetyczna i uczuciowa. Ukrainiec. Mówi cicho, melancholijnie, z odcieniem serdecznego dźwięku w głosie. Pół życia przepodróżował po wschodzie, a długi czas przesiedział w Persyi, gdzie w Sziras założył drukarnię europejską. Zaczął jako dziennikarz. Podczas wojny rossyjsko-tureckiej był korespondentem Figara z pola walki, poczem puścił się dalej na wschód. Mówi po arabsku, po persku i po ormiańsku. Ma niesłychanie skromne potrzeby, które pozwalają mu jednak na największy w swoim rodzaju zbytek — na samodzielność. Mieszka za miastem, żyje jak anachoreta, sam jeden, otoczony książkami o dziwacznych kształtach liter. Majątek jego stanowi kolekcya fajek i drobiazgi, przywiezione z Persyi, Indyi i Chin. W jego spokojnym, prawie apatycznym temperamencie, trybie życia i stosunku do otoczenia zdaje się tkwić coś z indyjskiej filozofii nicości. Entuzjastą jest tylko na punkcie Tatr. Po powrocie ze wschodu osiadł był w Zakopanem, przebrał się po góralsku i w założonej umyślnie małej drukarni wydał jeden numer gazety w gwarze zakopańskiej. Wyrostka, który spełniał czynności „kamerdynera“, uczył po arabsku. Od dwóch lat mieszka we Lwowie, to znaczy, że raz na kilka miesięcy można go zobaczyć przypadkowo w tłumie. Napisał prócz kilku nowel na tle wschodniem, dużo rozpraw i broszur historycznych, socyologicznych i etnograficznych. Jest doskonałym znawcą południowej słowiańszczyzny. Obecnie robi studya nad językiem Tatarów polskich i zwiedza szczątki tatarskich osad w Galicyi.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Antoni Chołoniewski.