Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego (1815–1852)/Okres I/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Stanisław Karwowski
Tytuł Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego (1815–1852)
Część Okres I
Rozdział Pierwszy sejm W. Księstwa Poznańskiego
Wydawca Drukarnia nakładowa Braci Winiewiczów
Data wyd. 1918
Druk Drukarnia nakładowa Braci Winiewiczów
Miejsce wyd. Poznań
Źródło Skany na Commons
Inne Cały okres I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Pierwszy sejm W. Księstwa Poznańskiego.
Sylwetki deputowanych.

Na mocy rozporządzenia królewskiego z 27 marca 1824 r. miał zebrać się w r. 1827 pierwszy sejm W. Księstwa Poznańskiego. Reprezentacya miała składać się z trzech stanów: rycerskiego, miejskiego i wiejskiego. Pierwszy stan miał liczyć prócz dwóch wirylnych głosów księcia Thurn-Taxis, dziedzica księstwa krotoszyńskiego, które w r. 1819 nadane zostało przez rząd pruski księciu Karolowi Aleksandrowi Thurn-Taxis w zamian za dzierżone w dzielnicach nadreńskich poczty, i księcia-generała Sułkowskiego, członków 22, drugi 16, trzeci 8. Wybierać miano na lat 6, warunki zaś obieralności były:
1) dziedziczona i przez lat 10 posiadana własność gruntowa,
2) przynależenie do jednego z wyznań chrześciańskich,
3) ukończony rok 30 życia,
4) nieposzlakowane życie,
5) przynależenie od 3 maja 1815 r. do monarchii pruskiej.
Te same warunki dotyczyły wyborców z tą różnicą, że wyborca potrzebował mieć tylko lat 24 i posiadłość na siebie.
Prawo zostania deputowanym ze stanu rycerskiego otrzymali dziedzice dóbr rycerskich bez względu na to, czy byli stanu szlacheckiego, czy nie, ze stanu miejskiego tylko posiedziciele gruntów, którzy byli członkami magistratu lub mieli proceder, wymagający należenia do jakiej korporacyi lub cechu, albo też patentu mistrzostwa, ze stanu wiejskiego chłopi, mający własne pewnej wielkości gospodarstwo.
Wedle tych przepisów odbyły się wybory 1827 r. i pierwszy sejm rozpoczął się 21 października tegoż roku.[1]
Po nabożeństwie w Kościołach zagaił książę-namiestnik na sali mieszkania swego sejm mową polską, poczem przedstawił jako komisarza królewskiego naczelnego prezesa Baumanna, jako marszałka księcia-generała Sułkowskiego, a jako wicemarszałka pułkownika Stanisława Ponińskiego z Wrześni, generalnego dyrektora Ziemstwa kredytowego.
Niemiłe sprawiło wrażenie, że królewski komisarz, zabrawszy głos, wyraził pewne obawy, przed możliwymi wpływami nienależących do sejmu osób, co było widocznie wymierzone przeciwko licznie zebranym w Poznaniu obywatelom. Natomiast książę-marszałek podniósł z przyciskiem, że sejm, mając w odezwie z 15 maja 1815 r. już ustanowione zasady właściwego W. Księstwu Poznańskiemu bytu, postępować będzie mógł niemylnie.
Nazajutrz uchwaliły stany adres do tronu, poczem wręczono ułożony przez księcia-marszałka regulamin obrad i mianowano sekretarzami: do polskiego protokołu Piotra Chełmickiego z Żydowa, do niemieckiego Rafalskiego, deputowanego miasta Bydgoszczy. Sejmujących podzielił książę-marszałek na wydziały.
Komplet sejmu składać się miał z 49 członków, atoli powiat krobski nie dostarczył posła, wyłączonym będąc dekretem królewskim za karę, że obrał Józefa Krzyżanowskiego z Pakosławia, gorącego patryotę, oskarżonego o udział w Związku kosynierów.
Deputowanych polskich ze stanu rycerskiego było 20 i to: książę-generał Sułkowski, Hr. Atanazy Raczyński. Adam Ziemięcki z Golencina, z powiatu poznańskiego. Zakrzewski z Mszyczyna, z powiatu śremskiego. Antoni hr. Grudziński z Siedlca, powiatu średzkiego. Hieronim Gorzeński z Śmiełowa, z powiatu wrzesińskiego. Bonawentura Rembowski z Miniszewa, z powiatu pleszewskiego. Konstanty Kossecki z Kęszyc, z powiatu odolanowskiego. Julian Masłowski z Mielęcina, z powiatu ostrzeszowskiego. Mikołaj hr. Mielżyński z Baszkowa, z powiatu krotoszyńskiego. Podpułkownik Dezydery Chłapowski z Turwi, z powiatu kościańskiego. Podpułkownik Andrzej Niegolewski z Włościejewek, z powiatów bukowskiego i obornickiego. Wincenty Kalkstein z Psarskiego, z powiatu szamotulskiego. Loga z Kotomierza, z powiatu bydgoskiego. Józef Kościelski z Szarleja, z powiatu inowrocławskiego. Piotr Chełmicki z Żydowa, z powiatu gnieźnieńskiego. Maciej Komierowski z Chraplewa, z powiatu szubińskiego. Ostrowski z Czesławic, z powiatu wągrowieckiego. Aleksander Brodowski z Dębowej Łąki, z powiatu wschowskiego.
Wśród deputowanych polskich było kilka bardzo wybitnych osobistości.
Do nich należał Bonawentura Rembowski (ur. 1755 r.), dziedzic Mniszewa w Pleszewskiem, światły obywatel i zdolny urzędnik z czasów Księstwa Warszawskiego, później długoletni radca Ziemstwa Kredytowego, „mąż rzadkich cnót domowych, znany zarówno z patryotyzmu jak i z prawości charakteru.”[2]
Oryginalną postacią był Aleksander Brodowski. Urodzony 13 lutego 1794 r. z ojca pułkownika i szefa gwardyi koronnej, początkowe nauki pobierał w korpusie kadetów w Kaliszu, potem przeszedł do szkoły artyleryi, skąd go książę Józef Poniatowski powołał do sztabu. Jako oficer ordynansowy generała Zajączka, wysłany z raportem z pod Berezyny do cesarza, 40 mil konno odbywszy, powszechną na siebie zwrócił uwagę. W r. 1813, licząc lat 19, został kapitanem 6 pułku piechoty. Pod Lipskiem dostał się do niewoli.
W r. 1814 osiadł w W. Księstwie Poznańskiem, gdzie kupił Dębową Łąkę pod Wschową. Po utworzeniu Ziemstwa kredytowego został radcą tej instytucyi, którą później jako przez lat 18 generalny dyrektor podniósł do wysokiego znaczenia.[3] Między obywatelstwem był powszechnie znany, kochany i ceniony tak dla męstwa i rzutkości, których dał dowody w wojnach francuskich, jako też dla niezwykłej fantazyi i odwagi cywilnej, którą przy każdej sposobności okazywał wobec władz i urzędników. Był dla nich postrachem; mnóstwo zabawnych anegdot opowiadano o nim. Przy tem wszystkiem odznaczał się jasnem i bystrem pojmowaniem spraw urzędowych i szybkością w ich obrabianiu.[4]
Głos miał tubalny, był żywego i porywczego usposobienia, a wino węgierskie pił lampeczkami po ¼ butelki, przyczem nigdy przytomności nie stracił.
Piotr Chełmicki, (ur. 1792 r.) dziedzic rozległych dóbr, które spadły na niego po jego i żony (Pauliny z Müntzbergów) rodzicach, rozpoczął karyerę urzędniczą w sądzie miejskim w Gnieźnie, skąd jako zdolny i biegły prawnik powołany został do sądu apelacyjnego w Poznaniu, uzyskał z czasem tytuł tajnego radcy sprawiedliwości i doczekał się 50 rocznicy urzędowania. Przez wiele lat był czynnym jako radca i syndyk generalny Ziemstwa.[5] Przeżył lat 84.
Dezydery Chłapowski, syn Józefa, starosty kościańskiego, i Urszuli z Moszczeńskich, wojewodzianki inowrocławskiej, urodził się w Turwi 23 maja 1788. Jako 14 letni młodzieniec obrał sobie zawód wojskowy, a po krótkiej służbie w szeregach wstąpił do akademii wojskowej w Berlinie. Gdy jednak zwycięstwami Napoleona zabłysła Polakom nadzieja odzyskania niepodległości, porzucił służbę pruską, zaciągnął się do wojska polskiego i tak się odznaczył pod Tczewem i Gdańskiem, że dostał krzyż virtuti militari legii honorowej. Wzięty do niewoli, udał się po pokoju Tylżyckim do Paryża, gdzie wstąpił do szkoły politechnicznej, by oddać się nauce inżynieryi. Stąd wziął go sobie Napoleon na swego adjutanta. Odtąd przy boki cesarza odbył kampanie w Hiszpanii, Austryi, Niemczech i Rosyi, został mianowany baronem państwa francuskiego i podpułkownikiem, a pod Krasnem, Reichenbachem i Budziszynem przyczynił się na czele swego pułku do zwycięstwa. Przekonawszy się jednak, że Napoleon, by siebie uratować, chciał Polaków poświęcić, wziął dymisyą, a „nie mogąc już Ojczyźnie orężem służyć, jął się uczyć, jak pługiem jej bronić, i z wodza rycerskich hufców stał się uczniem rolnictwa w Anglii.”[6] Powróciwszy do kraju, osiadł w Turwi i gorliwie zaczął pracować w roli. Czy przy uwłaszczeniu włościan, czy przy ustaleniu zasad Ziemstwa kredytowego, czy przy melioracyach w kraju, wszędzie zasięgano jego rady. W r. 1821 poślubił Antoninę Grudzińską, siostrę Joanny, żony w. księcia Konstantego.
Jednym z najruchliwszych deputowanych był Andrzej Niegolewski.[7] Urodzony 30 listopada 1786 r. w Bytyniu z Felicyana, starosty pobiedziskiego, i Magdaleny z Potockich, po odebraniu starannego wychowania, zaciągnął się 1806 r. do gwardyi przybocznej Napoleona, potem przeszedł w stopniu podporucznika do pułku szwoleżerów gwardyi, walczył pod Tczewem, Gdańskiem, pod Iławą i Frydlandem, a od r. 1808–1810 w Hiszpanii, gdzie uczestniczył w wiekopomnej szarży samosierskiej i na polu bitwy przez Napoleona ozdobiony został krzyżem legii honorowej. W roku 1812 odbył kampanią moskiewską, w r. 1813 znajdował się w bitwach pod Budziszynem, Dreznem i Lipskiem, a 1814 r. w bitwach, staczanych we Francyi. Po upadku Napoleona wystąpił z wojska w stopniu podpułkownika.
Hieronim Gorzeński (†1846), syn Andrzeja, pierwszego prezesa najwyższego sądu apelacyjnego w Poznaniu (†1821) i Józefy z Chomęcic Morawskiej, odbył jako adjutant marszałka Davousta kampanią moskiewską, w której został ranny.
Józef Kościelski, syn Ignacego z Kościoła wsi, kasztelana bydgoskiego i kasztelanki płockiej Agnieszki Nieborskiej, rotmistrz kawaleryi narodowej, kawaler orderów św. Stanisława i Orła Białego, był za Księstwa Warszawskiego komisarzem cywilno-wojskowym, później został szambelanem dworu pruskiego.
Antoni hr. Grudziński, syn Zygmunta i Teresy z Krzyckich, kawaler orderu św. Włodzimierza, był za czasów Księstwa Warszawskiego komisarzem granicznym gnieźnieńskim.
Wincenty Kalkstein, syn Jana h. Koss, sędziego pokoju w Wągrówcu za czasów Księstwa Warszawskiego, i Maryanny Broniszewskiej, gorącym był patryotą, czego dowiódł w r. 1831 jako adjutant generała Umińskiego.
Julian Masłowski, dziedzic Mielęcina w powiecie ostrzeszowskim i Rudnik w Wieleńskiem, był radcą departamentowym za Księstwa Warszawskiego, później podprefektem, po utworzeniu zaś Ziemstwa kredytowego obrany został radcą tej instytucyi.[8]
Adam Ziemięcki, dziedzic Golencina i Sytkowa, był kapitanem wojsk polskich za Księstwa Warszawskiego, a przez 9 lat asesorem kamery, w r. 1825 zaś wójtem golencińskim.[9]
Mikołaj hr. Mielżyński, syn Maksymiliana, pisarza w. k., i Konstancyi Czapskiej, a brat młodszy generała Stanisława, był dziedzicem znacznych dóbr, Baszkowa z przyległościami, posiadał też dotąd istniejącą kamienicę w Poznaniu na rogu Starego Rynku i Wodnej, w której 1806 r. miał główną kwaterę generał Henryk Dąbrowski. Syn hr. Mikołaja, Aleksander, ożeniony z Elżbietą hr. Potulicką, po rozwianiu się nagłem i niespodzianem i przejściu w ręce Niemców pięknej fortuny, opuścił Księstwo i umarł w Turynie.
Bardzo wykształconym człowiekiem i niepospolitym znawcą sztuk pięknych, a zwłaszcza malarstwa, był Atanazy hr. Raczyński, urodzony 2 maja 1788 r. w Poznaniu, syn starosty mościskiego Filipa i Michaliny z Raczyńskich, założyciel ordynacyi obrzyckiej (1825 r.). Szedł zrazu ręka w rękę z bratem Edwardem, marzył o służbie publicznej, o upiększeniu rodzinnego miasta i umieszczeniu galeryi obrazów w przybudowanym do Biblioteki Raczyńskich gmachu (dziś hotelu Myliusa). Drobna uraza skłóciła go z społeczeństwem polskim, bo górowała w nim miłość własna. Wyniósł się ze skarbami swymi do Berlina, wstąpił w służbę pruską, posłował w Lizbonie i Madrycie i stał się mecenasem niemieckich artystów. Jemu to zawdzięczał Kaulbach w początkach zawodu artystycznego podnietę, zachętę i środki materyalne, oraz pochop do wymalowania Walki Hunnów, która zdobi teraz tz. Treppenhaus w Muzeum berlińskiem. Raczyński dostał od niego tylko podtuszowany obraz za 4500 talarów, a w dodatku Walkę lwów.[10] Nie pochwalał jednak hr. Atanazy późniejszego prusko-protestanckiego kierunku Kaulbacha (Reformacya, Piotr Arbuez). Dzieło Raczyńskiego, Histoire de l'art moderne en Allemagne, wywarło wpływ niemały na rozwój sztuki i kierunek artystów niemieckich. Raczyński umarł 1874 r.[11], w tym samym roku co Kaulbach.
Deputowanych niemieckich ze stanu rycerskiego na pierwszym sejmie W. Księstwa Poznańskiego było 4 i to: hr. Unruh z Kargowy, Unruh z Mnichów, hr. Blankensee z Wielenia i hr. Goltz z Czajcza. Księcia Thurn-Taxis zastępował generalny dyrektor Ziemstwa Stanisław Poniński. Stosunek ten odpowiadał dokładnie stosunkowi liczebnemu właścicieli dóbr rycerskich Polaków do Niemców.
Z 15 deputowanych miast należało tylko dwóch do narodowości polskiej, co dowodziło raczej większej zamożności mieszczan niemieckiej narodowości aniżeli stosunku liczebnego mieszczan polskich do niemieckich.
Stan wiejski, chociaż przeważnie polski, nie dostarczył na 8 deputowanych ani jednego Polaka, ponieważ włościanie polscy nie mieli wówczas znaczniejszej posiadłości gruntowej.
Deputowani polscy nie byli zadowoleni z obrotu, jaki sprawa polska zaczęła przybierać w W. Księstwie Poznańskiem, ale jedni nie chcieli ostro występować przeciwko rządowi, uważając pojednawczą drogę za korzystniejszą, drudzy byli zdania, że rzeczy nie trzeba obwijać w bawełnę, lecz że trzeba stanowczo, bez ogródki domagać się spełnienia obietnic kongresu wiedeńskiego i króla; na tych czele stał Niegolewski. Zaraz też na początku sejmu wystąpił energicznie przeciw upośledzeniu języka polskiego.
Poruszoną przez Niegolewskiego sprawę ujął sejm w dwie petycye o utrzymanie języka polskiego w szkole i urzędzie i poszanowanie narodowości polskiej.
Te dwie petycye były najważniejszem wynikiem sejmu, inne tyczyły się regulacyi włościańskiej, cechów, stosunku właścicieli miast szlacheckich do ich mieszkańców, ceny soli, żwirówek, sądownictwa i innych mniej ważnych rzeczy.
Wniosek Kosseckiego o przywrócenie Konstytucyi Księstwa Warszawskiego odrzucono, wniosek Hieronima Zakrzewskiego z Mszczyczyna o utworzenie uniwersytetu w Poznaniu odroczono z uzasadnieniem, że chociaż uniwersytet byłby bardzo pożądany, trzeba jednak najprzód urządzić, jak się należy szkoły niższe. Wniosek Chełmickiego o założenie gimnazyum w Gnieźnie doręczono naczelnemu prezesowi.
Na tym to sejmie wreszcie ujęli się Polacy za żydami, oświadczając się w zasadzie za udzieleniem im praw obywatelskich, gdyby w przeciągu 10 lat pewnym warunkom zadość uczynili.




  1. L. Żychliński, Historya sejmów itd. I, 39 i n.
  2. Teodor Żychliński. Kronika żałobna. Z żony Eufrozyny Mierzejewskiej, primo voto Roszkowskiej, nie pozostawił Rembowski, umierając 1847, potomstwa.
  3. Tamże.
  4. Motty, I, 162.
  5. Tamże, III, 49. Chełmicki zwykle przemieszkiwał w Poznaniu, w nieistniejącym dziś dworku na roku Piekar i Ogrodowej, do którego przystęp z przodu tworzyło kilka wąskich terasów, obsadzonych drzewami.
  6. Mowa żałobna ks. Floryana Stablewskiego na pogrzebie Dezyderego Chłapowskiego.
  7. Mowa żałobna ks. Aleksego Prusinowskiego.
  8. Vasallen-Tabellen z r. 1824–1830 w archiwum państwowem poznańskiem.
  9. Mieszkał u niego brat, Jan Ziemięcki, kapitan 3 pułku ułanów za Księstwa Warszawskiego, ozdobiony krzyżem złotym. Tamże.
  10. „Zburzenie Jerozolimy” wykonał Kaulbach na życzenie księżnej Radziwiłłowej.
  11. Dziennik Poznański, 1891, nr. 199.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Stanisław Karwowski.