Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego (1815–1852)/Kultura Wielkopolska 1815 — 1830/6

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Stanisław Karwowski
Tytuł Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego (1815–1852)
Część Kultura Wielkopolska 1815—1830
Rozdział Malarstwo, rytownictwo, rzeźbiarstwo i budownictwo
Wydawca Drukarnia nakładowa Braci Winiewiczów
Data wyd. 1918
Druk Drukarnia nakładowa Braci Winiewiczów
Miejsce wyd. Poznań
Źródło Skany na Commons
Inne Cała Kultura Wielkopolska 1815—1830
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

Malarstwo, rytownictwo, rzeźbiarstwo i budownictwo.

Malarstwo leżało u nas wówczas odłogiem. Po domach obywateli miejskich niewiele widziałeś obrazów i to jeszcze różnej wartości, sztychów zaś różnych, zwłaszcza sławnych Polaków, nie brakło w żadnym domu.
Jak zapatrywał się na sztukę obywatel średniego mienia, jak ją pojmowali w W. Księstwie Poznańskiem i przeciętni portreciści, okazuje się z Zapisków Ludwika Żychlińskiego.[1]
„Otóż — pisze Żychliński — zjechał do pewnego obywatela Imćpan Bąkowski, portrecista, i nuż z nim w targ od sztuki. Po niedługich „Ale przecież!” i „Bój się Dobrodziej Boga!” stanęło na tem, iż p. Bąkowski wymaluje tak państwa oboje, jak i dwie ich córeczki do połowy korpusu za cenę 25 talarów. Po ukończeniu pracy uznali wszyscy, iż państwa samych wizerunki wybornie się udały, ale że dzieci mają twarze panien dorosłych. „Zaraz temu zaradzę” rzekł Imćpan Bąkowski. Usiadł i dodał każdej z córek kanarka na ramieniu.”
„Był wówczas — dodaje Żychliński — dobry jeden malarz portrecista w Poznaniu, Gillern, i ten wymalował np. dla rodziców mych portret piękny, który mógł zdobić każdy salon.”
Do lepszych malarzy należał Ludwik Fuhrman, towarzysz podróży Edwarda hr. Raczyńskiego. On to do tegoż Dziennika podróży po Turcyi rysował obrazki na miejscu. Pozostał i później przy swoim mecenasie i rysował i malował dla niego, mieszkając to w Rogalinie, to w Poznaniu. Ożenił się zresztą z Polką i dzieci wychował na Polaków. Najlepszemi jego dziełami były bardzo uadne portrety arcybiskupa Ignacego Raczyńskiego i rodziny Raczyńskich. W kaplicy św. Stanisława Kostki w katedrze poznańskiej jest obraz tego Świętego, pędzla Furhmana, nad nim zaś wizerunek św. Aloyzego.[2]
Aby podnieść sztukę w W. Księstwie Poznańskiem podał Anastazy hr. Raczyński na sejmie prowincyonalnym 1830 r. wniosek o połączenie z gimnazyum poznańskiem szkoły dla malarzy, rzeźbiarzy, rytowników i architektów, a stany wniosek ten jako petycyą przedłożyły królowi, ale petycya nie odniosła skutku.
Anastazy Raczyński miał zamiar współzawodniczyć z bratem Edwardem i obok Biblioteki założył Galeryę obrazów imienia Raczyński, zwłaszcza, iż już miał zbiór bardzo znaczny. W tej myśli gdy Biblioteka Raczyńskich była już niemal wykończona, wybudował obok niej budynek, na cel powyższy przeznaczony. Atoli rozmyślił się inaczej, zniechęciwszy się do własnych rodaków. Budynek stał pustkami przeszło lat 20, poczem kupił go oberżysta Mylius z Berlina, przebudował i na hotel zamienił.[3]
Rytownictwu oddawał się książę Antoni Radziwiłł, namiestnik, który w tej sztuce doskonalił się pod kierunkiem barona Hallera v. Hallerstein. Wykonał kilkanaście małych wizerunków osób współczesnych w Berlinie, jak mistrza swego barona Hallera v. Hallerstein, panny Adelajdy de Sartoris, kapelmistrza Hummla, ministra Ancillona, księcia Ferdynanda pruskiego, barona Bintera, księcia Henryka pruskiego, pułkownika pruskiego hr. Hansa Maurycego Brühla i inne, nazwisk jednak nigdy nie podpisywał.
Ów baron Haller posiadał całkowity zbiór rycin księcia Radziwiłła, który później przeszedł na własność prywatną króla saskiego.[4]
Za czasów namiestnika Radziwiłła żył w Poznaniu profesor Józef Kalasanty Jakubowski, który przez lat kilka rzeźbił usilnie na wielkiej płycie dębowej obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. Ten obraz przed śmiercią ofiarował katedrze poznańskiej, gdzie go umieszczono w pierwszej kaplicy na lewo od w. ołtarza.[5]
Z dziedziny budownictwa zaznaczyć należy wzniesienie pięknego gmachu Biblioteki Raczyńskich o żelaznych na froncie kolumnach korynckich, restauracyą katedry poznańskiej, oraz przebudowanie i rozszerzenie przez arcybiskupa Raczyńskiego pałacu arcybiskupiego w Poznaniu.




  1. Zapiski Poznańczyka z lat jego najmłodszych (1827 — 1835). Dziennik Poznański. R. 1885, nr. 250 i 251.
  2. Motty M. Przechadzki. II. 9.
  3. Motty M. Przechadzki. II. 154.
  4. Rastawiecki E. Słownik rytowników, str. 252.
  5. Motty M. Przechadzki. I. 73.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Stanisław Karwowski.