Hektor Servadac/Część I/Rozdział IV

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Juljusz Verne
Tytuł Hektor Servadac
Podtytuł Przygody w podróży po światach słonecznych
Wydawca Księgarnia Polska
Data wyd. 1878
Druk A. J. O. Rogosz
Miejsce wyd. Lwów
Tłumacz anonimowy
Tytuł orygin. Hector Servadac
Źródło Skany na commons:
cz.I i cz.II
Inne Cała część I
Indeks stron

ROZDZIAŁ IV.

Pozwalają czytelnikowi mnożyć w nieskończoność wykrzykniki i znaki zapytania.



Dlaczego w tej ostatniej chwili horyzont zmienił się tak dziwnie i nagle, że nawet wprawne oko marynarza nie zdołałoby rozróżnić linii, przy której niebo łączy się z wodą?
Dlaczego morze wznosiło wtedy swe fale na wysokość! jakiej uczeni dotąd nie przypuszczali?
Dlaczego przy trzasku pękającego gruntu dawał się słyszeć straszliwy huk, złożony z rozmaitych dźwięków, jak skrzypienie, spowodowane gwałtownem rozrywaniem się posad kuli ziemskiej, ryk wód rozbijających się w nienormalnych głębiach, świst powietrza jak podczas cyklonu?
Dlaczego w przestrzeni ta niezwykła jasność, silniejsza aniżeli promieniowanie zorzy północnej, jasność, która zaległa firmament i na chwilę przyciemniła gwiazdy wszystkich wielkości?
Dlaczego kotlina Śródziemnego morza, która zdawała się wypróżniać na chwilę, znowu zapełniała się wodą dziwnie rozszalałą?
Dlaczego tarcza księżyca zdawała się zwiększać niepomiernie, jak gdyby w ciągu kilku minut to światło nocne przybliżyło się z odległości dziewięćdziesięciu sześciu tysięcy mil, na dziesięć tysięcy?
Dlaczego wreszcie nowy sferoid ogromny, nieznany kosmografom, ukazał się na firmamencie, aby wkrótce zniknąć za gęstym pokładem chmur.
Nakoniec jaki dziwny fenomen spowodował ten kataklizm, który tak głęboko wstrząsnął ziemią, morzem, niebem, całą przestrzenią?
Kto to mógł objaśnić? i czy pozostał choć jeden z mieszkańców kuli ziemskiej, by odpowiedzieć na te pytania?



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Juliusz Verne.