Gesta Polonorum per Florianum

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Włodzimierz Zagórski
Tytuł Gesta Polonorum per Florianum
Podtytuł Ballada hiszpańska
Pochodzenie Z teki Chochlika. O zmierzchu i świcie
Wydawca F. H. Richter
Data wyd. 1881
Druk Drukarnia Ludowa
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


GESTA POLONORUM
PER FLORIANUM.
(Ballada hiszpańska).
1.

Nad klasycznym brzegiem nurtów
De los Rios di Alseros
Siadł w zadumie Don Florjanos
— Don Florianos y Blagieros.

Melancholji pełen cienia
Siedzi plując w fale rzeki,
Jak subjektos bez kondycios
Lub ten, który nie ma teki.

Przy nim siedzi Donna Klio;
Na kolanach jej tablica,
Kędy Donna żłobi rylcem
Dalszy ciąg „Małego Pütza“.


Ile razy Don Florianos
Splunie w wodnych nimf kołyskę,
Tyle razy Donna Klio
Na tablicy żłobi kréskę.

Ile razy Donna Klio
Głaz tablicy rylcem z’orze
Skrzypią osie wozu czasów
Nowe dziejom wstaje zorze.

Śledząc bacznie bieg tej pracy
Od podziwu ledwie dysze
Wszechświat patrząc; — faja bieży —
Don popluwa — Donna pisze.

— O uroku melancholji! —
Szepcze wszechświat — o Alseros!
O potęgo mrówczej pracy
O Florjanos y Błagieros! —


2.

Nagle ocknie się z zadumy
Don, i topiąc wzrok w niebiosa,
Wyjmie z torby „sztandar pracy“
I — z grandezzą utrze nosa.


— Donna Klio! Donna Klio! —
Rzecze smętnym grobów basem —
„Jak mnie łamie ten trud znojny!
Co za męka być Atlasem!“

„Gdzież nagroda pracy tyla?
Wielkość? sława? próżny homon!
Tutos es to vanitados!
Jak powiedział król Salomon“.

„Na mój próżny pularesos
Żal mi siebie dziś niezmiernie,
Bom wielkości nie znał kwiatów,
Nie! — per Dios! — jeno ciernie!“

„Ależ furda! — przerwie Donna —
Wszak mój Donie znasz i kwiaty!
Los Guldenos twojej pensji
Toż nie ciernie, ani szmaty!“

To nie pracy twój sztandaros
Lub nieszczęsne te fueros,
Których straż twej dzielnej szpadzie
Zwierzył kraj twój Cabaleros!

O sztandaros — szepcze wszechświat —
O fueros! o Florjanos!
O ty kraju, co się dajesz
Wszystkim Świętym wodzić za nos!

1875.

Wiersz ten ma na celu J. E. Ministra bez teki Ziemiałkowskiego, który wstąpił do wrogiego krajowi centralistycznego gabinetu, wrzekomo, ażeby tamże bronić praw i swobód krajowych. O działalności p. ministra bez teki prawili jego stronnicy (t. z. mamelucy) niestworzone cuda, działalność ta nie objawiła się jednak niczem, istotną racją bytu p. ministra było bowiem jak powiedział p. minister Lasser; die Polen confus zu machen — w błąd wprowadzać Polaków.

De los Rios di Alseros.
Alser, maleńki cuchnący strumień, płynący przez jedną z dzielnic Wiednia.
Dalszy ciąg „Małego Pütza“.
Małym Pützem nazywają uczniowie podręcznik historyczny używany w galicyjskich gimnazjach.
Na mój próżny pularesos.
Aluzja do przemówienia p. Ziemiałkowskiego, gdy powołany celem sprawozdania z swej poselskiej czynności, roztoczył przed zgromadzonymi wyborcami obraz swych cierpień dla ojczyzny, i zakończył swe przemówienie zapewnieniem że w służbie publicznej nie dorobił się pieniędzy. W istocie jednak dorobił się w służbie tej wioski, orderu i tytułu. Taką to wiarę przywiązywać można do zapewnień nowożytnych Katonów. Fiezvous-y et buvez de l’eau tiède!
Lub nieszczęsne te fueros.

Fueros nazywają Baskowie swoje prowincjonalne swobody.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Włodzimierz Zagórski.